„Mamo, śnieg pada!” – w każdym domu, gdzie jest dziecko taki radosny okrzyk słychać już przy pierwszych płatkach białego puchu spadających z nieba. Od razu zaczyna się ruch w piwnicy, tatusiowie wyciągają sanki i inne pojazdy zjeżdżające, odkurzają narty i deski , a mamusie wyciągają z szaf zimowe kombinezony. Zima może być tak samo radosną porą roku jak lato, pod warunkiem, że nauczymy dzieci podstawowych zasad związanych z zimowym bezpieczeństwem.
Co prawda czasy, gdy dzieci same się bawiły na wszelkiego rodzaju górkach i w parkach minęły chyba bezpowrotnie, jednak ze smutkiem obserwujemy, że nie tylko najmłodsi potrzebują edukacji z zakresu bezpieczeństwa, lecz także wielu dorosłych… A więc przede wszystkim:
- Od przedszkolaka ucz dziecko noszenia odblaskowych elementów na zewnętrznym ubraniu nie tylko podczas drogi ze szkoły i do szkoły (od sierpnia 2014 r. obowiązek noszenia odblaskowej odzieży obejmuje wszystkich pieszych uczestników ruchu drogowego, bez względu na wiek), ale także podczas zabaw w środku dnia na świeżym powietrzu – pamiętaj, że opady śniegu, mgły i zachmurzenie bardzo wpływają na ograniczenie widoczności;
- Uświadom dziecku, że nie wolno rzucać śnieżkami z twardego śniegu w ludzi, zwłaszcza w twarz oraz w pojazdy poruszające się po drodze, gdyż spowoduje to najpewniej niebezpieczny wypadek;
- Na sankach, nartach, oponkach itp. zjeżdżamy wyłącznie z górek położonych z daleka od jakiejkolwiek drogi! Naucz dziecko prostej zależności przyczynowo-skutkowej: im wyższa górka, tym dłuższa droga zjazdu, to co nam dorosłym wydaje się oczywiste, wcale nie jest takie dla dzieci;
- Jeśli macie przed sobą pierwszą wyprawę w sezonie na górkę i sanki, wybierz się razem z dzieckiem, pokaż mu oraz wszystkim obecnym maluchom, że zjeżdżamy środkiem górki, a po bokach wchodzimy do góry;
- Ucz dziecko od przedszkolaka sterowania sankami za pomocą nóg; ucz je kierować sankami, a nie tylko siedzieć na nich sztywno;
- Rodzicu, pamiętaj, że nie wolno ciągnąć dzieci na sankach za jakimkolwiek pojazdem mechanicznym, na zakrętach powoduje to wyrzucenie sanek na przeciwległy pas ruchu i zwykle śmiertelną dla dzieci kolizję z samochodem nadjeżdżającym znad przeciwka (przypomnijmy sobie takie tragiczne wydarzenia z poprzednich sezonów komentowane w mediach i nie pozwólmy, aby kiedykolwiek się jeszcze powtórzyły);
- Nie tylko zakazuj dziecku wchodzenia na jakikolwiek zamarznięty zbiornik wodny, ale także naucz je właściwego zachowania się w przypadku, gdyby jednak lód pod nim się załamał lub było świadkiem takiego wypadku – to bardzo ważne!
- Dziecko udające się samodzielne na zabawę na śniegu powinno dokładnie poinformować rodziców, gdzie będzie spędzało czas i o której godzinie wróci, a także być nauczone „meldowania się” przez komórkę co jakiś czas rodzicom. Każdy powinien rozumieć, że nie jest to kontrola, ale ogólnie przyjęte zasady wzajemnej troski o siebie. Odpowiedzialny człowiek nie dostarcza zmartwień innym;
- Zadbaj o odpowiedni ubiór dziecka: pamiętaj, że jeśli zamierza ono szaleć na sankach, powinno mieć na sobie nieprzemakalne spodnie i kurtkę nieograniczającą ruchów. Nie zawiązuj nigdy dziecku szalika wokół ust na mrozie, bo wydobywająca się para z buzi dziecka skrapla się na materiale i następnie zamarza – taki lodowy okład na okolice ust u niejednego malca doprowadził do odmrożenia tej okolicy twarzy;
- Smaruj twarz dziecka odpowiednimi kremami, powinny mieć napisane „na mróz” lub „na każdą pogodę”, gdyż wtedy nie zawierają wody, która zamarznie na twarzy dziecka. Do ochrony przed mrozem w żadnym razie nie służą kremy nawilżające. Usta chronimy specjalnymi pomadkami, dla dzieci w owocowych smakach.
Autorem artykułu jest KOGIS Portal Turystyki Dziecięcej www.kogis.pl – zimowiska, kolonie, wycieczki szkolne, internetowa baza atrakcji turystycznych.