Co roku odnotowuje się w Polsce kilka tysięcy przypadków zachorowań na chłoniaki. Znajomość objawów chłoniaka zwiększa szanse na wczesne rozpoznanie i skuteczne leczenie. 15. września to Światowy Dzień Wiedzy o Chłoniakach.
15 września – zdemaskujemy chłoniaka!
Co roku odnotowuje się w Polsce kilka tysięcy przypadków zachorowań na chłoniaki. Ostatnie statystyki wskazują na najwyższą zachorowalność wśród mężczyzn z województwa podkarpackiego. Znajomość objawów chłoniaka zwiększa szanse na wczesne rozpoznanie i skuteczne leczenie. 15. września, w Światowym Dniu Wiedzy o Chłoniakach Stowarzyszenie „Przebiśnieg” w ramach działań edukacyjnych zapyta Polaków o wiedzę na temat chłoniaków.
Chłoniaki to nowotwory układu chłonnego (limfatycznego). Dzieli się je na dwie główne grupy: chłoniaki nieziarnicze (ok. 80% przypadków) i chłoniaki ziarnicze (inaczej chłoniaki Hodgkina).
Do grupy chłoniaków zalicza się również przewlekłą białaczkę limfocytową. Przyczyny zachorowalności nie zostały jeszcze poznane, choć wytypowano już wiele czynników, które zwiększają ryzyko ich wystąpienia. Na chłoniaki chorują osoby w różnym wieku. Ryzyko zachorowania na chłoniaki nieziarnicze według danych epidemiologicznych Krajowego Rejestru Nowotworów wzrasta wraz z wiekiem i dotyczy najczęściej osób po 55. roku życia. W 2010 roku na chłoniaki najczęściej chorowali mężczyźni z województwa podkarpackiego.
Objawy towarzyszące chłoniakom często przypominają zwykłe przeziębienie i są lekceważone, przez co nowotwór ten wykrywa się zazwyczaj dopiero w stadium zaawansowanym. Posiadanie wiedzy na temat chłoniaków, w tym znajomość ich objawów, zwiększa szanse na wczesne rozpoznanie choroby i tym samym – szybsze rozpoczęcie leczenia. Bardzo ważne jest, aby wszystkie niepokojące objawy, które utrzymują się dłużej niż trzy tygodnie, konsultować z lekarzem pierwszego kontaktu.
„Objawy choroby mogą być bardzo zróżnicowane. Początkowo pacjent może nie odczuwać żadnych dolegliwości, następnie mogą się pojawić tzw. objawy ogólne: zlewne poty, (szczególnie w nocy), znaczny spadek masy ciała a także stany gorączkowe o niewyjaśnionej przyczynie. Wiele objawów jest związanych ze znamiennym powiększeniem węzłów chłonnych (objawy uciskowe) lub też zajęciem różnych narządów. Czasami pojawić się może świąd skóry, a nawet sporadycznie obserwuje się bolesność powiększonych węzłów chłonnych po wypiciu alkoholu. Najczęściej chorzy stwierdzają u siebie stosunkowo twarde, niebolesne węzły, które mają tendencję do formowania pakietów. Jeśli lekarz wykluczy związek powiększonych węzłów z infekcjami, czy też brak reakcji na antybiotykoterapię konieczna będzie wizyta u hematologa. W zdecydowanej większości przypadków o rozpoznaniu chłoniaka decyduje ocena histopatologiczna pobranego węzła chłonnego.”
Dr Maciej Kaźmierczak, Katedra i Klinika Hematologii i Chorób Rozrostowych Układu Krwiotwórczego, Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.
Najczęściej występujące objawy chłoniaków:
- Powiększone węzły chłonne
- Osłabienie
- Znaczna utrata masy ciała
- Nieuzasadnione zmęczenie
- Podwyższona temperatura bez wyraźnej przyczyny
- Obfite nocne poty
- Długo utrzymujący się kaszel lub duszność
- Uporczywe swędzenie skóry
Członkowie Stowarzyszenia Przyjaciół Chorych na Chłoniaki „Przebiśnieg” mówią o swoich doświadczeniach z chłoniakami:
„Chłoniaka rozpoznano u mnie przypadkowo. Pamiętam jak bardzo byłam zdumiona i przestraszona dziesięć lat temu, kiedy usłyszałam diagnozę. Nie spodziewałam się poważnej choroby, nie wiedziałam też nic o istnieniu takiego nowotworu! Objawy bagatelizowałam, utożsamiałam ze zmęczeniem, więc nawet nie konsultowałam się z lekarzem… Potem, szukając informacji na temat choroby, natrafiałam na jedną: tego się nie da wyleczyć. Na szczęście okazała się nieprawdziwa. Nie zawsze jednak tak się zdarza, czasem chory trafia do specjalisty zbyt późno.” (Maria, Stowarzyszenie Przyjaciół Chorych na Chłoniaki „Przebiśnieg”)
„Kiedy usłyszałam, że mam chłoniaka, pomyślałam, że pewnie to nic takiego. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z tym określeniem, nie miałam pojęcia, co to za choroba. A szkoda, bo gdybym wiedziała wcześniej, moje leczenie byłoby mniej agresywne, a szanse na całkowite wyleczenie mogłyby być o wiele większe. Przez trzy lata miałam objawy dermatologiczne, ale żaden lekarz nie rozpoznał ziarnicy. Leczyłam się na łuszczycę i alergię, zażyłam mnóstwo niepotrzebnych leków i dopiero jak już nie mogłam oddychać, trafiłam do szpitala, gdzie ustalono, że w mojej klatce piersiowej jest guz wielkości 16 cm. To nie tylko moja historia – wielu chorych, których spotkałam na oddziale hematologii, ma podobne doświadczenia. Tymczasem objawy chłoniaków są bardzo podobne, dzięki czemu można rozpoznać chorobę w bardzo wczesnych stadiach.” (Katarzyna, Stowarzyszenie Przyjaciół Chorych na Chłoniaki „Przebiśnieg”)