„Wszystko w porządku”

Polub nas na Facebooku

Pełna humoru i błahostek, nie pozbawiona przesłania, które tkwi w nas i niejako popycha do samorealizacji. Książka Marcina Prokopa i Szymona Hołowni.

kasiazka
Hołownia i Prokop są przyjaciółmi, ale żyją na dwóch różnych planetach. Tym razem postanowili nieco na nich posprzątać, posegregować odkurzone graty i podzielić się ze światem tym, co odkryli.

W 76 pudełkach zamykają więc wszystko, co ich bawi, przeraża, zachwyca i wkurza. Kilogramy anegdot, tony bardzo osobistych wspomnień, dziesiątki ciekawostek. Hołownia, przeglądając pudła Prokopa, łapał się za głowę z przerażenia. Prokop nie mógł uwierzyć, że Hołownia naprawdę lubi to, do czego się tu przyznaje, że lubi.

Tylko tutaj można znaleźć fragmenty nigdy niewydanej powieści Hołowni czy kultową dyskografię, bez której Prokop nie byłby Prokopem. Jeden z autorów ujawnia, na co wydał pierwsze ukradzione pieniądze, drugi zdradza, co lubi robić po godzinie 22. Oprócz tego autorzy książki rozstrzygają wiele innych frapujących kwestii, na przykład:

• Jak zostać gwiazdą salonów oraz ekspertem od wszystkiego?
• Czy artyści mogą podpalić albo zbawić świat?
• Jak brzmi cała prawda na temat telewizji?
• Różaniec czy smartfon?
• Jak skutecznie modlić się o cud?
• Bogowie popkultury czy święci Kościoła?

Dwaj dziennikarze otwierają czytelnikom swój ogromny dom, gdzie przechadzając się po pomieszczeniach odkrywamy co raz to nowe inspiracje, które zaprowadziły ich tu, gdzie są. Skrajnie różne światopoglądy zdają się nie mieć znaczenia w przyjaźni Prokopa i Hołowni. A raczej są one przyczyną do interesujących dyskusji i dywagacji. Obaj imponują poczuciem humoru, dystansem do siebie i ogromną wiedzą.

Czytając opinie na temat książki, można odnieść wrażenie, że zmieniła ona życie wielu ludzi, popychając ich do realizacji starych, zakurzonych celów. Może i Ty skorzystasz?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułA może joga?
Następny artykułDziecko przed telewizorem