Kalistenika to sztuka wykorzystywania masy własnego ciała oraz zjawiska bezwładności jako środków rozwoju fizycznego. Kalistenika – z greckiego kallos, czyli piękno, oraz sthenos, czyli siła – to metoda, którą warto się zainteresować.
Kalistenika to ćwiczenia z masą własnego ciała. Metoda stara jak świat, bo korzystali z niej najstarsi herosi. Dziś, niestety, w marketingowym wyścigu o najlepszy sprzęt na siłowni, odrobinę popadła w zapomnienie. Na szczęście nie wszyscy o niej zapomnieli. Kalistenika progresywna jest sztuką korzystania z ludzkiego ciała, która pozwala na jego maksymalny rozwój. Niektórzy trenują ją dziś dodatkowo, by zwiększyć wytrzymałość mięśni. A prawda jest taka, że to świetny sposób na budowanie prawdziwej, imponującej siły.
Przykładowy trening:
- Stretching czyli rozciąganie. Do 5 minut. Należy pamiętać, że nierozgrzanych mięśni nie wolno intensywnie rozciągać! Tutaj chodzi o delikatne rozruszanie ścięgien i wiązadeł.
- Jumping Jacks czyli tzw. pajacyki. Część z Was pewnie się ironicznie uśmiechnęła widząc to ćwiczenie, ale spróbujcie robić pajacyki przez 5 minut i wtedy skomentujcie to ćwiczenie. Jest to świetny sposób na rozgrzewkę, a przy większej intensywności trening całego ciała.
- Push ups czyli tradycyjne pompki – 3 serie powinny odcisnąć piętno na klatce i tricepsach.
- Wide pull ups czyli podciąganie na drążku szerokim nachwytem. Również 3 serie. Jeżeli masz jeszcze problem z jakimkolwiek podciąganiem się, to są sposoby na wspomagane podciąganie. Najprostszy do wykonania w domu, to podstawienie krzesła, taboretu i wybijanie się z niego za pomocą nóg, a następnie powolne opuszczanie.
- Znowu Jumping Jacks, ale tym razem tylko 3 minuty. Staraj się utrzymać stałe, dosyć szybkie tempo, korzystaj z nóg świadomie.
- Narrow grip chin ups czyli podciąganie na drążku wąskim podchwytem tak, aby broda wychodziła nad drążek. 3 serie na max powtórzeń. Podobnie jak w poprzedniej wersji podciągania, jeżeli nie dajesz rady zrobić 3 serii po chociaż 3 powtórzenia, to stosuj wspomagane podciąganie.
Twórcy treningu polecają wykonać 3 – 5 serii.