Żeby zrzucić trochę wagi lub pozbyć się cellulitu można wykorzystać odpowiednie kosmetyki. Ale uwaga: bez wysiłku nie ma niczego. Żeby kosmetyki odchudzające zadziałały, trzeba się postarać. Życie mogłoby być proste: bierzesz krem, smarujesz się wieczorem, a rano masz mniej o kilogram. Brzmi pięknie, prawda? Na razie niestety to jedynie marzenie. Warto jednak pamiętać o tym, że na rynku są kosmetyki, których głównym zadaniem jest wspierać proces odchudzania czy likwidacji cellulitu.
Wszystkie składniki, które mają te kosmetyki
To z reguły preparaty, które zawierają aminofilinę, specjalny lek na bazie teofiliny. Standardowo substancja ta jest wykorzystywana w leczeniu astmy oskrzelowej czy udaru mózgu, jednak znajduje zastosowanie także w kosmetykach. Wówczas jej działanie jest stricte wyszczuplające.
Ważnym składnikiem kosmetyków odchudzających jest kwas hydroksylowy (skrótowo zwany AHA). Jego działanie jest niejako pośrednie. Ułatwia innym składnikom kremów wnikanie do głębszych warstw skóry. Z kolei retinol, który spełnia rolę witaminy A poprawia wygląd skóry. Ten organiczny związek chemiczny to pochodna beta-karotenu.
Niektóre produkty zawierają lipokofeinę, która skutecznie zwalcza tłuszcz. Inne – włókna roślinne, które mają działanie ujędrniające. W użyciu jest także znany kwas hialuronowy, który poprawia nawilżanie skóry. Kosmetyki odchudzające zawierają także roślinne komórki macierzyste, które oddziałują na cellulit przyczyniając się do jego zniknięcia.
Jak konkretnie działają kosmetyki odchudzające?
Wszystkie te nazwy brzmią bardzo mądrze, jednak z punktu widzenia przeciętnej użytkowniczki kremów odchudzających najważniejsze jest to, jak właściwie to wszystko działa i co z tego wynika. I tu zaczynają się schody – kremy wyszczuplające nie są kategorią jednorodną.
Są wśród nich takie, których głównym zadaniem jest pobudzenie działania krwi i limfy. W takim wypadku efektem jest szybsza przemiana materii, która skutkuje lepszym spalaniem tłuszczu oraz zmniejszeniem się cellulitu. Efekt ten pomagają osiągnąć specjalne substancje przyspieszające wytwarzanie energii w komórkach. Takie kremy stosuje się zwykle na noc.
Inne kremy sprzyjają poprawie spalania tłuszczu w trakcie ćwiczeń fizycznych. Dzięki swoim właściwościom przyspieszają efekt, który można by uzyskać dzięki ćwiczeniom tak czy inaczej – ale później. Dodatkowo wszakże nawilżają skórę i poprawiają jej ogólną kondycję.
Są także takie kremy, które służą do wykonywania masaży. W tym przypadku rzeczywisty efekt odchudzania uzyskiwany jest właśnie w wyniku tej czynności. Sam kosmetyk ma jedynie ułatwić jego pojawienie się.
Trzeba ćwiczyć!
Nieco inną kategorią są kremy wyszczuplające przeznaczone dla młodych mam. Tu problemem jest oczywiście nagromadzenie się tkanki tłuszczowej, tyle że w sposób nierówny. Specjalne kremy mogą poprawić gospodarkę hormonalną, a w połączeniu z masażem (znowu!) likwidować cellulit.
Wniosek? Kremy odchudzające raczej nie zadziałają same z siebie. Aby pieniądze, które na nie wydacie przyniosły jakikolwiek efekt, potrzeba czegoś więcej. Czy będą to ćwiczenia czy masaż, to już kwestia indywidualna. Warto jednak pamiętać o tym, że w odchudzaniu nie ma cudów – jakiś wysiłek trzeba w ten proces włożyć.
