Coraz częściej słyszy się o treningu funkcjonalnym – w mediach gwiazdy chwalą się, że to dzięki niemu świetnie się czują. Co to takiego?
Najważniejszą zasadą treningu funkcjonalnego jest wielostawowość ćwiczeń (w przeciwieństwie do ćwiczeń izolowanych takich jak w kulturystyce). Ćwiczenia imitują wzorce ruchowe życia codziennego, co sprawia, że trening jest użyteczny i znacząco poprawia jakość życia już po kilku dniach treningu.
Trening funkcjonalny to trening ogólny – angażuje wszystkie partie mięśniowe, rzeźbi sylwetkę, spala tkankę tłuszczową, poprawia kondycję, wzmacnia mięśnie, stawy i ścięgna. Podczas treningu pracują wszystkie rodzaje włókien mięśniowych. Wzmacniane są mięśnie tułowia – z przodu i z tyłu – odciążając tym samym kręgosłup. Jednocześnie nie powoduje dużego przyrostu masy mięśniowej, poprawia zaś gęstość mięśni i poziom ich napięcia.
Podstawą ćwiczeń jest ich różnorodność , dlatego podczas treningu wykorzystuje się wszelkiego rodzaju sprzęt fitness, a zarówno ćwiczący jak i trenerzy mają wiele możliwości.
Zobrazujmy to przykładem. Samo podnoszenie hantli nie ma odzwierciedlenia w codziennym życiu, ale już w połączeniu z przysiadem imitują podnoszenie dziecka lub torby z zakupami. Umieszczanie przedmiotów nad głową (np. walizki na półce w pociągu czy samolocie) to nic innego jak przysiady, ale takie do których dołączysz wyskok lub podnoszenie hantli w pionie.
