WIELORAZOWE PIELUCHY, UBRANIA PO INNYCH DZIECIACH, ZDROWE GOTOWANIE I CZĘSTE PRZEBYWANIE NA ŚWIEŻYM POWIETRZU – CORAZ WIĘCEJ RODZICÓW DECYDUJE SIĘ NA WYCHOWYWANIE DZIECI W SPOSÓB EKOLOGICZNY. WŚRÓD NICH SĄ GWIAZDY SHOW BIZNESU, KTÓRE STARAJĄ SIĘ PROMOWAĆ ZDROWY I NATURALNY STYL ŻYCIA RODZINNEGO.
Tekst: Matylda Młocka
Ekologiczne życie wymaga jednak poświęceń. Chociażby robienie zakupów nastręcza wiele problemów, bo gdzie kupić zdrowe warzywa i nieprzetworzoną sztucznie żywność? Inna kłopotliwa sprawa to na przykład pranie wielorazowych pieluch. Zajmuje dużo więcej czasu niż korzystanie z jednorazowych. Ekologiczni rodzice twierdzą jednak, że takie poświęcenie się opłaca. Trzeba tylko zmienić kilka swoich dotychczasowych nawyków.
Metoda małych kroków
Jak zatem stać się ekorodzicem i co zrobić, żeby przy tym nie zwariować?
– Moje ekologiczne wybory nie są radykalne, to takie proste zachowania, które od zaraz każdy może wprowadzić w życie. Nic na siłę, tu moim zdaniem sprawdza się tylko metoda małych kroków – tłumaczyła portalowi ekotarg.pl Monika Mrozowska, aktorka, mama dwójki dzieci, która w świecie celebrytów wyróżnia się zamiłowaniem do ekologii. Podobnego zdania jest Reni Jusis piosenkarka, mama i autorka książki „Poradnik dla zielonych rodziców”, w której wspólnie z Magdą Targosz opisała metody wychowywania dzieci w zgodzie z ekologią.
– Zaczęło się od tego, że w ciąży całkiem przypadkiem trafiłam do lekarki medycyny naturalnej, która namówiła mnie na zmianę diety na zgodną z porami roku i poradziła wyeliminować nabiał. Potem znów przypadek: nasi rodzice spytali nas, co mogliby sprezentować wnukowi, gdy przyjdzie na świat, i razem z mężem spontanicznie zadecydowaliśmy, że poprosimy ich o chustę zamiast wózka i hamak zamiast łóżeczka. Zdecydowaliśmy się również przyjąć od znajomych całą wyprawkę dla naszego synka, która będzie służyć później kolejnym dzieciom – opowiadała portalowi ekorodzice.pl Reni Jusis.
Dla ekorodziców ważny jest czas zarówno przed, jak i po porodzie. Przed urodzeniem dziecka większość ekologicznych mam uczęszcza na zajęcia jogi i przygotowuje się do aktywnego, koniecznie naturalnego, porodu. Ludzie żyjący w sposób ekologiczny twierdzą bowiem, że nie ma nic lepszego niż naturalny poród w domu. Dodatkowo dziecko nie może być kąpane zaraz po porodzie. Po pierwsze dlatego, że ten czas maluch powinien spędzić z matką. W tym okresie tworzy się najbardziej trwała więź pomiędzy nimi. Po drugie, dlatego że maź płodowa, zdaniem ekorodziców, jest najlepszym kosmetykiem dla dziecka i powinna pozostać na jego ciele przynajmniej na dwadzieścia cztery godziny.
Kosmetyk, który można zjeść
Co jeszcze preferują rodzice chcący wychowywać swoje dzieci w sposób ekologiczny? Jak najdłuższe karmienie piersią. Poza tym naturalne tkaniny w ubrankach (na przykład organiczna bawełna), drewniane zabawki, pieluszki wielorazowe, warzywa z ekologicznych upraw, a także własnoręcznie przecierane zupki.
Sposób odżywania – zarówno dzieci jak i rodziców – jest w tym przypadku bardzo ważny. Co można zrobić, żeby jeść zdrowo? Ekorodzice radzą przede wszystkim sprawdzać skład tego, co zamierza się zjeść, czyli czytać etykiety produktów, które chcemy kupić i unikać składników o dziwnie brzmiących nazwach. Jedzenie powinno być zróżnicowane, jeśli jednak rodzicom brakuje czasu na układanie jadłospisu to warto trzymać się prostej zasady: jeść produkty z różnych grup i w różnych kolorach. Ekologiczne rodzicielstwo oznacza także dbanie o niemowlę naturalnymi sposobami, czyli bez użycia jakiegokolwiek rodzaju kosmetyków. Maluchy są kąpane w samej wodzie, z dodatkiem mleka matki. Wielu rodziców stosujących tę metodę wychowawczą nie podaje też dzieciom leków chemicznych, zwłaszcza antybiotyków, a wielu z nich rezygnuje ze szczepienia dziecka.
O tym, że kosmetyki, które można kupić w sklepie nie zawsze są zdrowie Reni Jusis przekonywała w jednym z wywiadów. – Od kiedy zaczęłam wnikliwie czytać etykiety na opakowaniach, mam większe wymagania. Unikam w składzie toksycznych parabenów czy pochodnych ropy naftowej, które dziś można znaleźć nawet w kosmetykach dla dzieci. Jeśli krem kilka miesięcy czeka na nas na półce w drogerii, musi zawierać również konserwanty. Dlatego szukam naturalnych kosmetyków albo robię je sama w domu. Bezpieczny kosmetyk to taki, który można zjeść – mówiła piosenkarka i podała nawet przepis na piling domowej roboty. Składa się on z drobno mielonego cukru trzcinowego, oleju migdałowego i odrobiny olejku cynamonowego.
Warto zwrócić uwagę również na butelkę czy smoczek, który kupuje się dla malucha. Należy sprawdzić czy obie rzeczy nie zawierają szkodliwych substancji takich jak bisfenol A (BPA).
Zabawki z certyfikatem
Kolejnym tematem są zabawki. Popularne wśród ekorodziców są drewniane klocki, szmaciane maskotki, a także zabawki robione własnoręcznie z niepotrzebnych już w domu przedmiotów, na przykład grzechotka z pudełka po herbacie wypełniona ziarnami. Wiele sklepów internetowych oferuje tego typu produkty.
Przy kupowaniu zabawek ekologiczna mama lub ekologiczny tata powinni kierować się zdrowym rozsądkiem, a także certyfikatami jakości. Dlatego warto wybierać zabawki oznaczone znakiem CE i posiadające pozytywną opinię Instytutu Matki i Dziecka.
– Starajmy się udowadniać dzieciom, że konsumpcja nie musi być sensem naszego życia. Możemy przecież kupować na aukcjach internetowych używane meble, książki czy wózki. Wymieniajmy się z przyjaciółmi zabawkami. Ograniczmy jednorazowe opakowania, naczynia – radzi Reni Jusis.
Jak się okazuje przedszkola wybierane przez ekorodziców to najczęściej placówki gwarantujące ekologiczny sposób opieki nad dzieckiem. Często są to przedszkola wegetariańskie. – U nas w przypadku Karoliny sprawdziło się posłanie jej do przedszkola, w którym dzieci nie dostawały słodyczy, ale panie piekły im ciasta ze śliwkami, kaszę z duszonymi jabłkami i cynamonem, dzieciaki to uwielbiały – opowiadała w jednym z wywiadów, Monika Mrozowska.
Jak to wszystko zorganizować, kiedy jest się rodzicem pracującym, a doba wydaje się zbyt krótka? Można podzielić się obowiązkami. – Ja odpowiadam za zdrową dietę, a mąż konstruuje dla syna zabawki, np. grzechotki z kartonu i ciecierzycy – radzi Reni Jusis i dodaje. – Staram się przygotowywać posiłki na bieżąco, wyłącznie ze świeżych składników z upraw ekologicznych. Zajmuje to, owszem, sporo czasu, ale wierzę, że to inwestycja w zdrowie mojej rodziny. Ważne jest też, żeby starsze dzieci zachęcić do ekologicznego stylu życia. Dlatego ekorodzice radzą przede wszystkim dawać dobry przykład. Jeśli rodzice regularnie segregują śmieci to dla ich pociech jest normalne, że tak właśnie należy robić.
Wszystkim, którzy chcieliby stać się ekorodzicami, ale nie wiedzą od czego zacząć, porad udzielają doświadczone ekomamy na swoich blogach lub stronach internetowych.
Wystarczy troszkę poszperać w Internecie. Czy warto? Niech za odpowiedź posłuży informacja, że worki foliowe, butelki plastikowe czy pieluszki jednorazowe rozkładają się aż 300- 500 lat, a po Pacyfiku pływa wyspa złożona ze śmieci, która jest wielkości Stanów Zjednoczonych.