Rumunia

Polub nas na Facebooku

NAJWYŻSZE, GROŹNE SZCZYTY KARPAT POŁUDNIOWYCH, CIEPŁE MORZE CZARNE, ŁAGODNE PAGÓRKI BUKOWINY, HOSPODAR WOŁOSKI WŁAD III PALOWNIK ZNANY ŚWIATU JAKO HRABIA DRAKULA, MALOWANE CERKWIE POŚRÓD MURÓW OBRONNYCH MONASTYRÓW, CYGAŃSCY KRÓLOWIE. WEDŁUG HISTORYKÓW – REGION SKUPIAJĄCY W SOBIE, JAK W SOCZEWCE HISTORIĘ CAŁEJ EUROPY ŚRODKOWO-WSCHODNIEJ. RUMUNIA TO KRAJ PRZEPIĘKNY, FASCYNUJĄCY, KOLOROWY I Z PEWNOŚCIĄ WART ODWIEDZENIA.

Tekt: Katarzyna Martynuska
Zdjęcia: Julia Molner www.wstronesloncablog.pl

IMG_0007

Rumunia to niezwykły kraj. W pierwszym odruchu z reguły Polakom kojarzy się z niesławnymi „rumunami“, biadakami, żebrakami, Cyganami, którzy przyjeżdżali do Polski szukając lepszego życia. Rzeczywiście, kwestie etniczne są w Rumunii dość skomplikowane. Żyje tam duża społeczność Romska, zaniedbywana przez władze, jak w wielu innych krajach. Jednak sami Rumuni nie utożsamiają się z tą akurat mniejszością swojej ojczyzny.

Dość wspomnieć, że Rumunia jest miejscem, w którym stoi zamek legendarnego księcia Vlada Drakuli. Szybkie spojrzenie na nazwy poszczególnych krain pozwala zdać sobie sprawę z różnorodności jaką obejmuje to państwo. Transylwania (czyli Siedmiogród, z którego pochodził jeden z królów Polski – Stefan Batory), Wołoszczyzna, Mołdawia, Dobrudża, Maramuresz… Rumunia to fascynujący kraj, który ma dostęp do pięknego, ciepłego Morza Czarnego, do najwyższej partii Karpat (z których najwyższe pasmo to tzw. Fogarasze) i mniej wysokich gór, stanowiących ponad 30% powierzchni kraju, a także bogatą, wspaniałą i długą kulturę.

W czasie, w którym trafiłam do Rumunii, udało mi się ją zwiedzać poruszając się po kraju autostopem, dlatego też udało mi się odwiedzić bardzo różne, także niespodziewane miejsca. Zaczęłam od legendarnej Bukowiny, obszaru obecnie podzielonego granicą Ukrainy i Rumunii, pełnego zielonych pagórków, urokliwych wsi i nigdzie indziej nie spotykanych świątyń obrządku prawosławnego, ozdabianych freskami od góry do dołu, nie tylko we wnętrzach, ale również na zewnątrz. Skończyłam w Constancy, stolicy krainy nad Morzem Czarnym, w której prócz wspaniałych secesyjnych pawilonów służących do nadmorskich spacerów, można również zwiedzić piękny meczet.

Bukowina leżąca w granicach dzisiejszej Rumunii zwana bywa Bukowiną południową. Jej historia bywa określana przez niektórych jako kwintesencja dziejów Europy Środkowo-Wschodniej. Przekrój etniczny tej krainy wygląda imponująco: Rumuni, Rusini, Niemcy, Żydzi, Romowie, Węgrzy, Polacy, Ormianie…

Piękne obronne monastyry pojawiły się wśród pagórków porośniętych lasami bukowymi już w XV wieku – w czasie, kiedy umacniała się na tym obszarze władza prawosławnego państwa mołdawskiego. Najstarsze klasztory zostały wzniesione jako graniczne przyczółki jurysdykcji mołdawskiej i stanowić miały zalążki cywilizacji nowopowstających bukowińskich wsi i miasteczek.

Sporą część monastyrów można podziwiać również dzisiaj. Za najstarsze uważa się zabudowania w miejscowości Putna. Równie stare, oraz powstające w ciągu całego XVI wieku, a na domiar wszystkiego – posiadające fantastycznie zachowane freski są Moldovica, Humor, Voronec, Paraucza, Probota i Arbore, a to wciąż nie wszystkie obronne klasztory, jakie można zwiedzać na Bukowinie. Niektóre z nich nadal stanowią centra duchowości chrześcijaństwa wschodniego.

Otoczone wysokimi murami są niczym małe, odrębne światy, w których czas zdaje się płynąć inaczej niż wszędzie indziej. Drewniane i kamienne zabudowania przyklejone do wewnętrznych powierzchni murów pokryte są gontem. Na dziedzińcu często stoi studnia i kamienny krzyż, hodowane są kwiaty i ozdobne rośliny. W godzinach modlitw i posiłków wokół świątyni przechodzi zakapturzony mnich lub mniszka uderzający rytmicznie w drewniany gong.

Przede wszystkim jednak w pamięć zapada nieokiełznana burza kolorów, które znajdują swoje miejsce na kunsztownie wyrobionej w kamieniach i cegle sylwetce stojącej w centrum zabudowań cerkwi. Z tej barwnej burzy wyłania się cały świat, zarówno niebiański, jak i ziemski… W monastyrze w Moldovicy jest między innymi ukazany Chrystus, Maria z Dzieciątkiem, Baranek Boży, aniołowie, serafiny i święci, wedle rangi jaką przypisuje im się w kościele prawosławnym: najważniejsi i najstarsi zarazem są prorocy, później apostołowie, ojcowie Kościoła, duchowni, dygnitarze, męczennicy, pustelnicy… Jest też zilustrowana modlitwa ku czci Bogurodzicy, zwana Akatystem, której powszechnie znaną częścią jest scena oblężenia Konstatynopola przez Persów, nawiązująca do wydarzeń z 1453 roku. Jest też zupełnie “ziemski” obraz wotywny, przedstawiający fundatora kościoła – Piotra Raresza, ofiarowującego świeżo wybudowaną świątynię Chrystusowi. Na wschodniej ścianie przedstawiano zwyczajowo monumentalną scenę Sądu Ostatecznego. Najsłynniejsza z nich znajduje się w monastyrze w miejscowości Voronec. Przerażająca wizja końca świata wywiera duże wrażenie nawet na współczesnego człowieka – wychowanego w kulturze obrazu i dość powszechnie ukazywanej przemocy. Jakiż strach musiał więc padać na XVI-wiecznych pątników?…

Jeśli kiedykolwiek znajdziecie się w krainie księcia Drakuli – koniecznie odwiedźcie Bukowinę, wrażenia stamtąd pozostają w pamięci na długie lata!

VQ-01_2015-rumuniaArtykuł ukazał się w internetowym magazynie dla kobiet
VERONIQUE 01/2015.