Hokus pokus…
…abrakadabra…
….czaaaaryy mary…
I pstryk – dzieją się cuda. Takie rzeczy tylko w bajkach? I tak, i nie. Te konkretne słowa faktycznie mają swoją moc tylko w opowieściach. Jednak w naszym codziennym języku występuje mnóstwo innych zaklęć, które mają gigantyczną moc, a my, używając ich, w ogóle nie zdajemy sobie z tego sprawy! Czarujemy, zaklinamy naszą rzeczywistość codziennie. W niniejszym artykule poznasz 2 najsilniejsze magiczne słowa. Sprawdź, czy używasz ich na swoją korzyść, czy może sam sobie kładziesz kłody pod nogami…
MUSZĘ
To bardzo potężne zaklęcie. Od najmłodszych lat je słyszymy: musisz jeść, musisz myć zęby, musisz wstawać do szkoły, musisz odrobić lekcje. Musisz być grzeczny, wyrzucić śmieci, słuchać się starszych. Musisz, musisz, musisz. Z czasem przerabiamy to na dialog wewnętrzny: muszę, muszę, muszę. Muszę chodzić do pracy, muszę zarabiać pieniądze, muszę sprzątnąć, muszę odpocząć.
Prawda jesttaka: NIC NIE MUSZISZ. Nic. Jako dorosły człowiek (i zakładamy, że w pełni zdrów na umyśle…) masz całkowicie wolną wolę i wolny wybór. Nic nie musisz, możesz wszystko. Wiesz jakie czyny będą miały jakie konsekwencje, wiesz, jakie cele chcesz osiągnąć, więc licząc się z konsekwencjami dokonujesz takich, a nie innych wyborów. Jesteś panem swojego losu. „Jak to?” zapytasz, „przecież muszę jeść!” Nie musisz. Możesz nie jeść. Nie jedz przez dzień, dwa, trzy. Masz wybór, sprawdź co się stanie, a potem mądrzejszy o doświadczenie podejmij decyzję czy CHCESZ wrócić do jedzenia, czy nie. Są przecież osoby, które dla celów zdrowotnych robią sobie głodówki. Twój wybór…
Jeśli chcesz mieć większą kontrolę nad swoim życiem, zastąp słowo „muszę”, bardziej pozytywnymi zaklęciami: chcę, wolę, wybieram, lubię, zrobię
I zobacz, co się wydarzy. Być może poczujesz się o wiele lepiej, poczujesz, że masz władzę i wolny wybór. Być może osoby z Twojego otoczenia będą patrzeć na Ciebie inaczej i sam na siebie też inaczej spojrzysz, bo Twój mózg i Twoja podświadomość nie będą się już czuły do niczego przymuszone. Mówiąc „muszę” oddajesz kontrolę komuś z zewnątrz, sugerujesz że ktoś Ci coś każe wbrew Twojej woli. Mówiąc „chcę” pokazujesz, że to Twój wybór, że możesz wszystko, poczujesz ulgę, tak jakby ktoś otworzył okno w dusznym pokoju. Ja tak czułam i życzę Tobie tego samego.
NIE
To niepozorne słówko jest również potężnym zaklęciem, potrafiącym wywołać wizje w naszej głowie. Znów ocieramy się o kontrolę: ileż to razy w dzieciństwie słyszeliśmy: nie rób tego, nie dotykaj, nie psuj, nie krzycz, nie płacz.
Czy wiesz, że… w Japonii wobec dzieci do 4 roku życia obowiązuje zakaz używania słowa NIE?
Coś więc w tym musi być… zastanówmy się co. Kilka razy słyszałam, że „mózg nie widzi słowa nie”. Protestuję. Nie wiem jak Twój mózg, ale mój widzi to bardzo wyraźnie, wręcz sprawia, że jeszcze wyraźniej widzę wszystko, co pojawia się zaraz po tym słowie. No i właśnie o to chodzi… Nie bez przyczyny mówi się, że zakazany owoc smakuje najlepiej. Im bardziej coś jest zakazane, tym bardziej wydaje się pociągające, czyż nie? Ponieważ jestem młodą mamą, zaczęłam się intensywnie zastanawiać, jak słowo „nie” wpływa na wychowanie i postrzeganie świata przez dzieci. Jest to na pewno jedno z pierwszych słów, jakie dziecko zaczyna wypowiadać i którego znaczenia się uczy. Czy jednak działa…?
Przykład z mojego domu: synek mając półtora roku wymyślił sobie wspaniałą rozrywkę: bił kota. Nie mocno, ale ewidentnie kotu to przeszkadzało. Mówiłam: nie BIJ, nie tak MOCNO. Bez skutku. Sama wkładałam mu do głowy obraz tego, czego ma nie robić. A potem poszłam po rozum do głowy i zamiast mówić mu czego NIE WOLNO, zaczęłam mówić co MOŻE robić zamiast: „pogłaszcz kotka, przytul” i… cud! Mój maluch zaczął kotka głaskać i o biciu zapomnieliśmy już na dobre.
Nadużywając słowa „nie” tworzymy świat pełen zakazów i nakazów. Kiedy zastąpimy słowo NIE pozytywnymi zwrotami, tworzymy świat pełen możliwości i okazji. Który wolisz…?
O autorce:
Ewa Łukasiewicz
Niepoprawna optymistka twardo stąpająca po ziemi. Wierzy w siebie, w ludzi i energię wszechświata. Zawsze ufa swojej intuicji i zweryfikowanej naukowo wiedzy. Absolwentka lingwistyki stosowanej na UW i psychologii społecznej w SWPS. Z zawodu trener rozwoju osobistego, psycholog, tłumacz, założycielka firmy szkoleniowej Flow Project. Z zamiłownia podróżniczka, tancerka, poszukiwaczka przygód.
www.flow.edu.pl
Artykuł ukazał się w internetowym magazynie dla kobiet
VERONIQUE 03/2015.