Firma Mattell – producent Barbie radykalnie zmienia wygląd kultowej lalki. Nowe lalki nie będą już tak niewiarygodnie wysokie i szczupłe jak ich pierwowzór.
Barbie ma wyglądać jak normalna, zdrowa kobieta. Co więcej, dostępne będą różne wersje lalek – tak jak różne są kobiety w rzeczywistości. Wysokie, niskie, zaokrąglone; czarnoskóre, białe i ze skośnymi oczami. Projektanci chcą, by dziewczynki mogły znaleźć lalkę podobną do siebie, swojej mamy, czy koleżanki, żeby mogły się z nią utożsamiać. Odchodząc od wykreowanego przez Barbie ideału piękna producent chce zerwać z przekonaniem o jedynym standardzie pięknej sylwetki, o którego szerzenie wielokrotnie był posądzany. Chcemy pokazać dziewczynkom, że wygląd nie ma znaczenia – słyszymy w spocie reklamowym promującym nową kolekcję lalek – że mogą być kim chcą.
Posunięcie producenta odbiło się głośnym echem w świecie feministek, które od dawna alarmują, że wyidealizowana lalka stała się wyznacznikiem perfekcyjnej (choć nieosiągalnej) sylwetki i wzorcem piękna dla wielu dziewczynek przyczyniając się do wzrostu frustracji i niezadowolenia z własnego ciała u wielu z nich.