Historia damskich majtek

Polub nas na Facebooku

Początkowo w ogóle ich unikano, potem przypominały dzisiejsze spodnie, aż w końcu ich postać sprowadzono do kilku sznurków. Poznaj fascynującą historię damskich majtek.

av2-majtki

Damskie majtki przeszły niesamowitą i bujną, choć stosunkowo krótką ewolucję. Początkowo w ogóle ich unikano, potem przypominały dzisiejsze spodnie, aż w końcu ich postać sprowadzono do kilku sznurków.

Ale od początku. Idea noszenia majtek zrodziła się w starożytnym Rzymie, kiedy to prostytutki wpadły na pomysł, że ciekawym wabikiem na klientów będzie nienachalne okrycie intymnych części ciała. Nakryciem tym była przepaska noszona między nogami i zakrywająca pośladki, wykonana ze skóry i końskiego włosia. Pomysł jednak okazał się marketingową klapą i tak oto idea majtek odeszła w zapomnienie na wiele stuleci, by powrócić dopiero w XVI wieku.

Tą, która wydobyła majtki z mroków zapomnienia była Katarzyna Medycejska. Księżna, mając w głębokim poważaniu panujące zakazy i obyczaje, nakazała swoim damom dworu noszenie kalesonów pod sukniami. Ona sama również zakładała nie byle jakie, bo uszyte ze złotych i srebrnych tkanin, zdobione kokardami i falbanami. Te okazałe pantalony były jednak na tyle niewygodne, że jak tylko Katarzyna Medycejska zmarła, zaniechano ich noszenia.

W kolejnym stuleciu zwyczaj chodzenia bez bielizny nadal miał się znakomicie. Nie dotyczył jedynie kobiet wrażliwych na zimno, starszych, schorowanych oraz służących, myjących okna (ponoć ze względu na przeciągi). Nawet medycyna ochoczo przyklaskiwała temu stanowi rzeczy, uznając pantalony za niehigieniczne i szkodliwe. Ówcześni lekarze twierdzili, że pantalony wstrzymują dopływ powietrza i zatrzymują wilgoć, co prowadzić miało do rozwoju rozmaitych choróbsk, wliczając w to gnicie narządów rodnych. Medycy zalecali więc kobietom wietrzenie i naturalne osuszanie intymnych części ciała.

Zmiany obyczajowe przyniósł Ludwik XV, który to w wieku XVIII nakazał nosić pantalony wszystkim aktorkom i tancerkom. W tamtych czasach bycie aktorką lub tancerką było mniej więcej tak samo szanowanym zajęciem, jak prostytuowanie się, więc siłą rzeczy damy majtek nadal nie zakładały.

Noszenie majtek jakikolwiek pozytywny wydźwięk zaczęło zyskiwać dopiero w XIX-wiecznych angielskich prywatnych szkołach. Uczennice tychże placówek miały obowiązek noszenia pantalonów podczas lekcji tańca i gimnastyki. Nadal jednak szaleć w bufiastych koronkowych majtasach wolno im było tylko do 12 roku życia. Potem dziewczynki musiały pożegnać dziecięce pantalony i zacząć chodzić bez majtek i w długich spódnicach, jak na dorosłe damy przystało.

Przełomem okazało się wynalezienie maszyny do szycia i jej powszechna dostępność w drugiej połowie XIX wieku. Szycie zajmowało mniej czasu, było mniej męczące, więc i chęci na eksperymentowanie było więcej. Suknie stawały się coraz krótsze, kobietom było coraz chłodniej i tak oto w myśl przysłowia „potrzeba matką wynalazku” znów zaczęto interesować się majtkami. Jakby tego było mało, modna stała się tez krynolina. Suknia uszyta z krynoliny często płatała figle i kiedy kobieta siadała albo schylała się, warstwy krynoliny unosiły się wysoko do góry, odsłaniając to i owo. W związku z powyższym pojawili się praprzodkowie majtek z dziurką, bo zaczęto szyć majtki z rozcięciem, aby ułatwić paniom wizyty w toalecie. Zupełnie nie przypominało to jednak tego, z czym kojarzymy „dziurawą” bieliznę. Niemcy nazywali te rozcinane majtki „nogawicami”, bo nie były niczym innym, jak płachtami materiału, wiązanymi w talii. Ta dziwaczna bielizna zupełnie nie chroniła jednak przed zimnem i panie coraz częściej skarżyły się na przeziębienia. Zdarzały się nawet odmrożenia, co w końcu przekonało lekarzy, że być może majtki to jednak nie taki najgorszy wynalazek, a zszycie nogawek może nie jest występkiem przeciw moralności.

Swój olbrzymi wkład w propagowanie noszenia majtek miały oczywiście tancerki kankana. One jako pierwsze pokazały pantalony publicznie. Z resztą musiały, bo ustawa je do tego obligowała. We Francji istniał bowiem specjalny inspektorat do spraw pantalonów, którego funkcjonariusze pilnowali, czy przepisy tejże ustawy są przez tancerki respektowane (kto by nie chciał mieć takiej roboty…?).

Dopiero na początku XX wieku majtki przestały jednoznacznie być atrybutem prostytutek i tancerek. Stopniowo stawały się standardowym elementem damskiej garderoby. „Przyzwoite” kobiety zaczęły nosić majtki w czasach I wojny światowej, powodowane potrzebą większej swobody ruchów. Szerokim masom i zupełnie publicznie majtki ukazały się w 1949 roku podczas meczu na Wimbledonie, a dumną nosicielką była tenisistka Gussie Moran. Dziś nikt nie zwróciłby na to uwagi, ale wtedy zgorszenie rozeszło się szybciej niż nie jedna zaraza. Od tego momentu kariera majtek rozwijała się niezwykle dynamicznie – rok 1960 to premiera biodrówek, a już 1974 stringów.

Więcej ciekawych informacji na temat seksualności znajdziesz na stronie autora.