Weronika Dębowska: Magdaleno, pomagasz kobietom kończyć toksyczne związki. Toksyczne, czyli jakie?
Magdalena Warych: „Istnieją dwa rodzaje kobiet: boginie i wycieraczki” – to słowa Pabla Picassa. Toksyczne związki to te, w których kobiety dają się traktować jak wycieraczki, robią rzeczy, na które w innej sytuacji nie miałyby ochoty. Taki związek jest pełen ekstremalnych emocji i niepewności. Ja porównuję go do uczuciowego rollercostera, a prawda jest bardzo przykra – ty twojego partnera nie interesujesz, liczy się tylko on.
Dlaczego więc kobiety trwają w takich związkach?
Toksyczny partner uzależnia. Najpierw daje kobiecie wszystko, czego ta potrzebuje – atencję, komplementy, magiczne randki, cudowny seks… Przychodzą do mnie kobiety i z maślanymi oczami opowiadają, jacy ci mężczyźni byli czarujący – atrakcyjni fizycznie, wrażliwi, inteligentni i oczytani. Ale to tylko maski, stworzone by owijać sobie kobiety wokół palca – maski, które nijak nie mają się do rzeczywistości. To bardzo dobrzy psychologowie. Gdy na początku związku poświęcają kobiecie tyle uwagi, ile często nie miała nigdy wcześniej, odkrywają jej słabości, by wykorzystać to w przyszłości. Ona zaś, zaślepiona iluzją, myśli, że jest dla niego centrum wszechświata.
Co się dzieje, kiedy pokazują swoją prawdziwą twarz?
Pierwszy etap- to „etap eurobanku, kiedy kobieta pyta: „co jeszcze mogę dla ciebie zrobić?”. Potem następuje dezorientacja. Ten stan może trwać bardzo długo – nawet latami. Toksyczny partner zaczyna robić „małe numerki”. Gdyby kobiecie było źle w związku przez cały czas, to szybko pożegnałaby takiego mężczyznę. Najgorsze jest to, że kije przeplatają się z marchewkami. Kiedy do głosu dochodzi rozsądek, a kobieta zauważa, że nie tak powinna wyglądać zdrowa relacja, wtedy dostaje bukiet z miliona kwiatów i najlepszy seks w życiu oraz obietnice, że się on poprawi…
Trudno podjąć decyzję o zakończeniu takiego związku?
Tak, bo my – kobiety – wciąż mamy nadzieję, że skoro obiecał po raz kolejny, to tym razem dotrzyma słowa. Sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana, gdy w grę wchodzą również czasem powiązania finansowe, lub dzieci. Wówczas niełatwo jest powiedzieć, że jest mi źle i tak po prostu trzasnąć drzwiami i wyjść. Dlatego niektóre kobiety bardzo długo zwlekają z decyzją.
Brak decyzji to także decyzja. Te kobiety czekają na cud?
To nie jest tak, że my, kobiety, nie robimy w nic takich sytuacjach. My, czekając na nasze cuda, robimy coraz więcej.
Co takiego potrafi zrobić kobieta dla mężczyzny?
Po pierwszym etapie, w którym dostajemy od partnera bardzo dużo, choć same niewiele musimy robić – czasie pełnym namiętności i zachwytu, przychodzi chłód. Kobiety zazwyczaj upatrują w tym swojej winy, dlatego są gotowe na wiele poświęceń, by utrzymać przy sobie partnera. W łóżku mogą robić rzeczy, na które nie mają ochoty – odgrywają spektakle, chcąc być najlepszymi kochankami. Zdarza się też, że przesadnie dbają o swoją urodę, zaniedbując tym samym swoje zdrowie – głodzą się, żeby być szczuplejszymi, uciekają się do zabiegów, których dla siebie samych by nie zrobiły. Wydają bajońskie sumy na ubrania, w których mają nadzieje podobać się swojemu mężczyźnie. Sama zlikwidowałam dwie lokaty bankowe na zmysłową bieliznę – piękną i drogą. Dziś się z tego śmieję – bielizny starczy mi do śmierci – ale wtedy nie widziałam w tym niczego irracjonalnego. Zdarzało się też, że czekałam na mojego ówczesnego partnera trzy godziny – tu, w tym fotelu, w najlepszej sukience i zrobionej fryzurze. Dziś powiedziałabym: „czekam 15 minut, a jak nie, to idę do wanny z książką.”
Skoro kobiety zwracają się do Ciebie o pomoc, to znaczy, że są już świadome sytuacji, w jakiej się znalazły…
Zazwyczaj mają świadomość tego, że coś jest nie tak, że ich relacje nie wyglądają tak, jak powinny, ale droga od świadomości, że jest się w złym związku do głębokiego przekonania, że nie chcę się już być z danym mężczyzną, jest długa. Zdarza się, że przychodzą kobiety, które podczas spotkania ze mną narzekają, mówią jak bardzo jest im źle, jakie są wyczerpane i pozbawione energii, a chwilę później zaczynają usprawiedliwiać swojego mężczyznę, racjonalizować jego zachowania, wymyślać wymówki. Ja mogę pomóc jedynie tym kobietom, które są gotowe na to, aby opuścić taki związek. Są kobiety, które mimo świadomości swojej sytuacji, nie są gotowe przez całe miesiące, a nawet lata…