Lato bardzo szybko mija.
Można je jednak zatrzymać, bowiem wrzesień, listopad, a nawet grudzień są miesiącami, kiedy wcale nie musimy rezygnować z czegoś takiego jak letni makijaż.
Lato, lato, lato wszędzie, oszalało, zwariowało moje serce… Lato jest bardzo przyjemną porą roku. Chyba nie ma osoby, która miałaby co do tego wątpliwości. Można jednak, w prosty sposób, nieco przedłużyć wakacyjny klimat. Wystarczy, że wraz z upływem sierpnia nie zrezygnujemy z małego luksusu, jakim jest letni makijaż.
Wbrew pozorom wcale nie jest tak, że letni makijaż diametralnie różni się od tego jesienno-zimowego. Bardzo łatwo jest znaleźć dla nich wspólne mianowniki. Chodzi o delikatność (puder zamiast podkładu), transparentność i minimalizm w postaci kosmetyków lekkich, mineralnych, sypkich lub z żelową konsystencją, które nie obciążą naszej twarzy. Przecież na przykład makijaż w stylu nude świetnie sprawdzi się w przypadku wszystkich wymienionych pór roku. Podobnie jest z innymi kwestiami. Błyszczyki, podkład rozświetlający, róż, wodoodporny tusz – po wszystko to możemy bez problemu sięgać nie tylko w lipcu, ale też w listopadzie. A cienie do powiek? Kolorowe są na jesień, w tym tę późniejszą jak najbardziej wskazane. Najlepiej jest łączyć je z rozświetlaczem, dzięki temu uzyskujemy dla naszej buzi więcej świeżości. Przy czym częstym wyborem są cienie w musie Bell.
Kiedy, także pod koniec roku, zależy nam na takim efekcie jak letni makijaż, dobrze jest zrobić świetlistą plamkę na górnej albo dolnej powiece – najlepiej bezpośrednio nad lub pod tęczówką. Takie rozświetlające punkty przydadzą się również w wewnętrznych kącikach oka – jeżeli nasze oczy są zbyt blisko osadzone. Natomiast, kiedy jesteśmy posiadaczkami małych oczu, wskazane jest nałożenie rozświetlacza tuż pod szczytem brwi. Oczywiście nie ma również przeciwwskazań do rozświetlania powieki, którą wcześniej pomalowaliśmy. W tym przypadku wystarczy muśnięcie pudrem, który zawiera mieniące się drobinki. Natomiast rzęsy powinny być długie i gęste (w osiągnięciu takiego efektu pomoże na przykład tusz Vipera Futuristic), co niezaprzeczalnie jest kwestią uniwersalną. Podobnie zresztą jak przeciągnięte pomadką usta (dużą popularnością cieszy się np. pomadka Maybelline nr 752 Precious Beige).
Za rozświetlaniem cery i kolorami na powiekach nie tylko latem, ale też jesienią czy późną jesienią są również wizażyści, którzy kreują trendy. Wystarczy tylko zwrócić uwagę na pokazy mody. Co widzimy? Krzykliwe, metaliczne odcienie różu, zieleni i żółci, a do tego fluorescencyjne rzęsy. Bardzo dużą uwagę poświęca się też eyelinerowi (szczególnie srebrnemu) i wykonywanym nim połamanym, wyolbrzymionym, a przede wszystkim kolorowym kreskom. Do tego dochodzi moda na lśniące akcenty. Makijażowym hitem, niezależnie od pory roku, są też brązowe smoky eyes.