Zdrowy stan skóry i włosów uzależniony jest nie tylko od kondycji fizycznej organizmu. Stres, zmęczenie, zdenerwowanie – wszystko to odbija się na naszym wyglądzie.
Kiedy czymś się stresujemy, nasza skóra traci elastyczność, swój naturalny kolor i blask. Staje się szorstka i ziemista. Z wyniku braku elastyczności i spadku zdolności do regeneracji pojawiają się zmarszczki. Efektem stresu jest osłabiona odporność organizmu. Skóra traci swoją naturalną barierę obronną i staje doskonałym środowiskiem do rozwoju stanów zapalnych i namnażania bakterii. Pojawia się podrażnienie i wypryski. Nerwy negatywnie wpływają także na kondycję włosów i paznokci. W wyniku stresu zwężają się naczynia włosowate w cebulkach włosowych i macierzy paznokciowej, przez co zarówno do włosów, jak i paznokci dociera mniej substancji odżywczych. Włosy przesuszają się, wypadają i zaczynają przedwcześnie siwieć. Co więcej: stres uaktywnia reakcje alergiczne organizmu – mogą pojawiać się czerwone wykwity, którym towarzyszy świąd. Co więcej: może on także powodować łuszczycę lub łysienie plackowate.
Hormony buzują.
Na skutek stresu organizm kobiecy zaczyna wydzielać hormony. Jednym z nich jest kortyzol, który hamuje syntezę kolagenu, przez co skóra staje się słabsza i podatna na powstawanie rozstępów. Ziemista i szorstka skóra, na której pojawiają się krostki i zaskórniki to prawdopodobnie także wpływ kortyzolu. Wyskoki poziom hormonu odbija się na naszych paznokciach i włosach. Paznokcie stają się słabe i matowe, mogą się rozdwajać i łamać. Wszelkie burze hormonalne mają ogromne odbicie w stanie naszych włosów, które w mieszkach posiadają receptory hormonalne. Nasze włosy szybciej tracą także melaninę, przez co siwiejemy. Stres wypłukuje z organizmu wiele substancji odżywczych, w tym antyoksydanty, które neutralizują wolne rodniki. Te z kolei zaburzają metabolizm skóry, a gdy występują w dużej ilości, uszkadzają komórki i tkankę łączną. Skóra wiotczeje, tworzą się zmarszczki i odbarwienia. To jednak nie koniec spustoszeń, jakie w naszym wyglądzie może wywołać stres. Pod jego wpływem w organizmie może się także wydzielać histamina. Efektem będzie pokrzywka, podrażnienie, wysypka.
Pozwól zrelaksować się skórze.
Stres nie tylko niszczy naszą urodę, ale także psychikę. Warto zatem zainwestować w siebie, gdyż wiele zabiegów kosmetycznych i masaży stanowi naturalne antidotum na stres. Zabiegi relaksujące to przede wszystkim masaże z zastosowaniem kosmetyków o skoncentrowanej ilości związków mineralnych i olejków eterycznych. Zabiegi te poprawiają krążenie, stymulują metabolizm komórkowy i usuwają z organizmu toksyny. Zmęczonej i poszarzałej twarzy dobrze zrobią zabiegi dotleniające i nawilżające, które przywrócą skórze naturalny blask. Po tego typu zabiegach skóra staje się odświeżona. Znika uczucie napięcia i suchości, powraca naturalny koloryt i promienny wygląd.
Codzienny stres odbiera nam energię i radość życia, a dodaje lat. Warto więc rozpoznać wszystkie jego przyczyny w naszym życiu i usunąć te, które się da. Często bowiem łatwiej zwalczać przyczynę niż skutki.
info. i foto.: materiały prasowe