Warunki życia w Polsce są szkodliwe dla zdrowa i zwiększają ryzyko zachorowania na choroby psychiczne – tak twierdzi 70% dorosłych Polaków biorących udział w badaniu CBOS. Aż 86% ankietowanych odczuwa zdenerwowanie i rozdrażnienie, a 54% objawy depresji. Co wpływa na kondycję psychiczną naszego społeczeństwa?
Wyniki sondażu CBOS „Zdrowie psychiczne Polaków” są alarmujące. Aż 65% osób biorących udział w badaniu uważa, że najbardziej zagrażające zdrowiu psychicznemu jest bezrobocie. Prawie co drugi ankietowany jako powód złego samopoczucia wskazał nadużywanie alkoholu i narkotyków. Kolejne miejsca zajęły: bieda(30%), złe stosunki międzyludzkie (22%), niepewność jutra (19%) i zbyt szybkie tempo życia (16%). Mniej istotne okazały się warunki mieszkaniowe, utrudniony dostęp do usług medycznych czy zagrożenie przestępczością.
– Trudna sytuacja związana z problemami życia codziennegopowoduje rozdrażnienie, narastający lęk społeczny i trudności w nawiązywaniu kontaktów międzyludzkich. Może prowadzić także do uzależnienia od alkoholu lub innych substancji psychoaktywnych, które pozornie łagodzą stres – mówi dr n. med. Jarosław Strzelec, ordynator Kliniki Psychiatrycznej i Terapii Uzależnień Inventiva w Tuszynie.
Zaburzenia, które na początku nie wyglądają groźnie mogą mieć więc poważne konsekwencje zdrowotne – od nawracających stanów lękowych czy przewlekłej depresji po myśli samobójcze.
Rozdrażnienie, bezradność, depresja
Wyniki badania potwierdzają: aż 86% respondentów odczuwa zdenerwowanie i rozdrażnienie otaczającą rzeczywistością, w tym jedna trzecia często lub bardzo często. Znużenie i zniechęcenie towarzyszy na co dzień 71% Polaków, a bezradność 68%. Ponad połowa ankietowanych przyznaje, że często ogarnia ichwściekłość. Co więcej, aż 54% odczuwa objawy depresji, a sześciu na stu badanych ma myśli samobójcze. W Polsce rocznie dochodzi do bliskosześciu tysięcy prób samobójczych. Szacuje się, że okołopół miliona Polaków cierpi na depresję, ale tylko połowa jest diagnozowana i poddaje się specjalistycznej terapii. – Liczba osób zgłaszających się po pomoc psychiatryczną rośnie w zastraszającym tempie.
Coraz trudniej jest ją jednak uzyskać. W tej chwili brakuje specjalistów i profilaktyki, dzięki której możliwe byłoby zwalczanie problemu u źródła – mówi dr Jarosław Strzelec.Opinia, że warunki życia w Polsce są szkodliwe dla zdrowia psychicznego dominuje we wszystkich grupach społeczno-demograficznych.Najczęściej przekonane są o tym osoby, które znajdują się w trudnym położeniu społecznym. To one najbardziej krytycznie oceniają wpływ sytuacji materialnej i problemów życia codziennego na swoje samopoczucie. Jednak mimo złej oceny Polaków na temat warunków życia, aż 84% badanych twierdzi, że cieszy się dobrym lub bardzo dobrym samopoczuciem. Tylko 1% respondentów jest zaniepokojonych stanem swojego zdrowia psychicznego.
Przemiany ustrojowe, coraz szybsze tempo życia, stres, współzawodnictwo, walka o pracę i rosnące bezrobocie – to jedne z głównych przyczyn alarmujących wskaźników zaburzeń psychicznych wśród Polaków. Pogarszająca się z roku na rok kondycja psychiczna społeczeństwa powinna skłaniać do podjęcia działań edukacyjnych i profilaktycznych, zapewniających odpowiednie wsparcie i specjalistyczną opiekę zarówno w środowisku rodzinnym jak i społecznym. Eksperci apelują: istotną rolę w walce o zdrowie psychiczne Polaków pełni także rozwój badań naukowych i systemu informacji.
info. i foto.: materiały prasowe, Kliniki Inventiva