Przedwiośnie to trudny czas dla naszych organizmów, czujemy zmęczenie i osłabienie odchodzącą zimą, częściej się przeziębiamy. Wyczekujemy wiosennego słońca i ciepła, wyciągamy rowery i planujemy wycieczki. Jedną z najbardziej polecanych form ruchu jest rodzinne bieganie… nie przerywajcie lektury artykułu już teraz, obiecujemy, że nie będzie trudno!
Możemy się założyć, że większość z Was, chciała zrezygnować z czytania dalej tego artykułu, jak tylko zobaczyła, że chodzi o bieganie. Typowe reakcje to „biegać? nie, dziękuję” i „ja się nie nadaję do biegania, to wysiłek nie dla mnie, dostaję zadyszki od podbiegnięcia do autobusu”. Panuje bowiem powszechne przekonanie, że bieganie dla zdrowia polega na katowaniu organizmu coraz większym wysiłkiem i odległością do pokonania. A tymczasem to wcale nie musi być trudne i okupione morderczym wysiłkiem!
Początkujący biegacz zaczyna od… truchtania przeplatanego marszem. Twój pierwszy trening z dzieckiem nie powinien trwać dłużej niż 15 minut (jeśli macie złą kondycję fizyczną) lub 30 minut (jeśli uprawiacie regularnie inny sport i wysiłek nie jest wam obcy). Dystans do przebiegnięcia nie dłuższy niż 500-700 m, nie zniechęci nawet najsłabszego biegacza. Na pierwszych treningach (a taki początek powinien trwać dobre 2-3 tygodnie lub nawet dłużej jeśli będziecie czuli taką potrzebę) należy stosować zasadę np. 3 minuty marszu i 1 minuta truchtu, i tak na przemian aż dobrniecie do wyznaczonej mety. Gdy poczujecie, że organizm daje sobie radę z takim stylem biegania, stopniowo wydłużacie czas truchtu a skracacie marsz. Następnie przechodzicie do nieco szybszego biegu, przeplatanego z truchtem.
Częstym błędem początkujących biegaczy jest dążenie do szybkiego zwiększania prędkości biegu. Zastanów się po co i dla kogo biegasz – aby móc jak najszybciej pochwalić się dobrym wynikiem przed kolegami na Facebooku, czy aby wzmocnić i wysportować swoje ciało? Unikaj też na początku zbyt częstych treningów, dobrą miarą będą 1-2 tygodniowo. Jeśli będziesz chciał, zawsze zdążysz zwiększyć ich liczbę do 3-5 w tygodniu.
Dzieci mniej więcej do 13 roku życia z reguły łatwo namówić na bieganie z rodzicem. Oczywiście od zupełnych maluchów (do 7 lub 8 urodzin) nie należy wymagać takiej koncentracji i radości z samego biegania jak u starszych dzieci, gdyż dla najmłodszych bardziej atrakcyjne są inne formy ruchu niż przebywanie tej samej trasy w określonym tempie. Natomiast dzieci starsze najczęściej aż się palą do wspólnego wysiłku z tatą lub mamą, wspólnie dążenie do celu pozwali Wam przybliżyć się do dziecka. Przekonacie się szybko, że te chwile będą dla Was cenne. Musicie jednak sami wyczuć czy dziecko chce biegać czy raczej to nie jego sposób na ruch, oczywiście odradzamy wszelki przymus i wywieranie presji, gdyż może źle wpłynąć na Wasze rodzinne relacje.
Przygotowanie
Optymalnie byłoby, gdybyście przed każdym bieganiem poświęcili kilka, kilkanaście minut na rozgrzewkę. Stratowanie do biegu „prosto z kanapy” często kończy się kontuzjami bądź nadwyrężeniem niektórych ścięgien i stawów. Mięśnie muszą być rozgrzane zanim zaczniecie biegać!Dobrym przygotowaniem może być jazda na rowerku stacjonarnym oraz seria rozciągnięć. W Internecie znajdziecie mnóstwo propozycji treningowych krok po kroku, jak zacząć bieganie i jakie ćwiczenia najlepiej wykonać przed samym bieganiem.
Ubierzcie się odpowiednio do pory roku. Pamiętajcie, że podczas wysiłku szybko się rozgrzejecie i prawdopodobnie spocicie, ale to nie oznacza, że bez względu na porę roku macie biegać w t-shirtach, gdyż ciało mokreod potu owiewane zimnym powietrzem to prosta droga do przeziębienia. O tej porze roku najlepiej założyć ciepłą bieliznę, ciepłe dresy oraz opaskę lub lekką czapkę na głowę, która będzie chroniła Wasze zatoki (głową pocimy się najbardziej). W zależności od indywidualnej wrażliwości, przy temperaturze między 5 a 10 C zakładamy polar na dres lub lekką kurtkę.
Najważniejsze są jednak buty. Jeśli biegacie po twardym podłożu czyli parkowych alejkach, drogach asfaltowych, szczególnie zwróćcie uwagę na amortyzację butów. Nie należy biegać w sandałach, klapkach, półbutach czy ciężkich traperach. Niech to będą buty sportowe, niekoniecznie najdroższych marek, na zainwestowanie w obuwie profesjonalne dla biegaczy przyjdzie czas, gdy bieganie wciągnie Wasna dobre. Podstawowe cechy dobrych butów do biegania w terenie (czyli polna droga, las, ścieżka górska) to solidny, „agresywny” biegnik, zabudowany czubek chroniący palce w przypadku kopnięcia w przeszkodę, wodoszczelność. Buty do biegania po asfalcie z kolei mają dobrą amortyzację.
Dla biegacza bardzo ważne jest bezpieczeństwo, a więc przede wszystkim, aby był dobrze widoczny na drodze. Nieprawda, że jeśli biegasz chodnikiem czy po parku to nie musisz zadbać o elementy odblaskowe. Najlepiej sprawdza się kamizelka odblaskowa w kolorze jaskrawożółtym, ale dobre będą też opaski odblaskowe na rzepy zakładane na kostki wokół nóg i nadgarstki. Jeśli biegacie w miejscach słabo oświetlonych przyda się latarka czołówka. Gdy biegniesz z dzieckiem drogą asfaltową, powinno biec przed tobą.
Autorem artykułu jest KOGIS Portal Turystyki Dziecięcej www.kogis.pl – organizator kolonii, zimowisk, wycieczek szkolnych, internetowa baza miejsc dobrego rodzinnego wypoczynku.