Chusty plażowe znane w Europie pod nazwą pareo, spotkać można na całym świecie. W Indonezji mówi się na nie sarongi, na Samoa – lava lava, na Hawajach – kikepa, a na wyspach Fidżi – sulu. Wszędzie kobiety korzystają z uniwersalności chust wykorzystując je na wiele sposobów.
Chustę możemy nosić na plaży jako przepaskę na biodra, spódnicę, sukienkę czy bluzkę… Pareo jest na tyle duże, że posłuży też jako nosidło dla dziecka, koc, a jeśli zapomnisz o ręczniku – zastąpi i ręcznik. Poza sezonem letnim też można je wykorzystywać np. jako kolorowy obrus.
W Europie wciąż najpopularniejszym wykorzystaniem pareo jest tworzenie różnych plażowych okryć. Ciekawie zawiązane, udrapowane potrafią zamaskować newralgiczne miejsca i nadawać sylwetce odpowiednich proporcji. Spójrz jak można wyczarować prawdziwą kreację.
Fot. dailymail.co.uk