Wiosna to doskonały czas na rewolucję w pielęgnacji. Jak działać? Najlepiej dwufazowo: oczyszczając i odżywiając zmęczoną po zimie cerę. Peeling doskonale przygotuje skórę na przyjęcie maski lub serum, bogatych w składniki odżywcze.
Kondycja skóry po zimie jest osłabiona. Doskwierają jej przesuszenia, zanieczyszczenia i zaczerwienienia. Brak witalności zmiecie specjalny duet, na który składa się oczyszczający peeling i bioaktywna maska lub serum ze składnikami aktywnymi. Do dzieła: dłonie, dekolt i twarz czekają, żeby przygotować je na wiosnę!
Krok 1: diagnoza
Tuż przed wiosną skóra jest napięta, wysuszona i łatwo o jej podrażnienia. Wpłynęły na to zimne miesiące, podczas których zmagała się z wiatrem, amplitudami temperatur i na przemian suchym i wilgotnym powietrzem. Również promienie słoneczne jej nie oszczędzały, co mogło spotęgować stres oksydacyjny skóry i przyspieszyć jej fotostarzenie. Na domiar złego skóra stała się nadreaktywna – łatwiej się czerwieni, szczypie i często towarzyszy nam nieprzyjemne uczucie ściągnięcia.
– Zimowe miesiące naruszyły barierę ochronną skóry, czyli jej płaszcz hydro-lipidowy. Doprowadziło to do zwiększonego odprowadzania wody. Zmiany temperatur, jakim była poddawana, przechodzenie z zimnych do ciepłych i nagrzanych pomieszczeń nasiliły powstające przesuszenia. Na powierzchni skóry mogły pojawić się również zaczerwienienia i zanieczyszczenia – mówi dr Edyta Engländer, dermatolog, ekspert marki Revitacell. – To dlatego, że naturalną reakcją obronną skóry było jej wzmożone rogowacenie, co miało chronić ją przed czynnikami zewnętrznymi. Wiosną czas zetrzeć to, co pozostawiła zima – dodaje.
Krok 2: ścieranie
Szeroka gama peelingów, których możemy używać w zaciszu własnego domu pozwala na dobór najlepszych preparatów. Warto wybierać scruby, które gwarantują coś więcej niż ścieranie i wspierane są substancjami dodatkowymi, np. łagodzącymi, dzięki czemu z pewnością nie podrażnią delikatnej skóry. Mowa przede wszystkim o kojącym pantenolu, wszelkich natłuszczających olejach i ekstraktach z owoców, które działają antyoksydacyjnie i odżywczo.
– Peeling delikatnie oczyści skórę, a dzięki specjalnym dodatkowym substancjom poprawi jej spoistość i sprężystość, nawilży, złagodzi i zmiękczy jej powierzchnię. To świetne przygotowanie skóry do przyjęcia składników aktywnych z preparatów nakładanych tuż po oczyszczaniu – wyjaśnia dr Edyta Engländer. – W takiej pielęgnacji warto pamiętać nie tylko o skórze twarzy, lecz także dłoni, biustu i dekoltu – dodaje.
Krok 3: odżywianie
Zaraz po złuszczającym zabiegu na skórę nałóżmy wysokospecjalistyczne produkty, które odżywią i dostarczą jej niezbędnych do regeneracji składników. Pamiętajmy, że po oczyszczaniu skóra potrzebuje szczególnego rodzaju nawilżenia i odbudowania. Zapewnią go specjalne preparaty, które – wzbogacone unikalnymi składnikami aktywnymi – zregenerują skórę już na poziomie komórkowym. Błyskawicznie się wchłoną i nie pozostawią tłustego filmu na skórze.
– Ciekawym przykładem są zawarte w setach Revitacell maski i serum. Innowacją jest tu użycie przełomowego składnika – NHAC Biocervin MIC-1. To kompleks czynników białkowych, pozyskany dzięki odkryciu komórek macierzystych MIC-1, który potrafi zaktywować uśpione w skórze procesy i doprowadzić komórki skóry do naturalnej autoregeneracji. To prawdziwy przełom – mówi dr Edyta Engländer.
Efekt dwufazowej pielęgnacji z Revitacell to poprawa elastyczności i sprężystości skóry, dokładne złuszczenie martwego naskórka i dogłębna regeneracja. Dodatkowo, maski i sera rozświetlą i zrewitalizują twarz, dłonie i dekolt oraz delikatnie napną i wygładzą delikatną skórę.
info.: Revitacell