Nie da się ukryć, że remont domu zawsze oznacza dodatkowe wydatki. W wielu przypadkach całkiem wysokie. W artykule sprawdzimy, czy warto sfinansować prace remontowe pieniędzmi z kredytu.
Remont jest pojęciem, które w różnych ustach może być definiowane w odmienny sposób. Dla jednego remontem będzie odmalowanie salonu na śnieżnobiały kolor, dla innego – wyburzenie ściany pomiędzy kuchnią a salonem, położenie paneli podłogowych czy gruntowna modernizacja łazienki.
Nie da się jednak ukryć, że remont domu zawsze oznacza dodatkowe wydatki.
Choć koszt pokrycia farbą jednego pomieszczenia nie będzie wyższy niż 200-300 zł, w przypadku „poważniejszych prac” remontowych może być to nawet kilka a nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Samodzielne zgromadzenie takiej kwoty może być trudne do osiągnięcia. Zwłaszcza, jeśli Twój budżet jest bardzo napięty lub zwyczajnie lubisz podążać za swoimi zachciankami i nie umiesz oszczędzać.
Alternatywą dla sfinansowania remontu z własnych środków może być zaciągnięcie kredytu lub pożyczki.
Kredyt na remont domu – dla kogo?
Dla wielu osób kredyt na remont domu będzie jedyną szansą na realizację niezbędnych prac i odświeżenie bądź całkowitą zmianę wyglądu wnętrz.
Kredyt okaże się dobrym rozwiązaniem, jeśli remont będzie duży i kosztowny.
W takim przypadku najrozsądniejszym wyjściem będzie zaciągnięcie kredytu hipotecznego. Co ważne jednak, aby bank go udzielił powinieneś być właścicielem nieruchomości, która nie jest obciążona hipoteką.
Jeśli Twoja zdolność kredytowa jest wysoka, pożyczysz w ten sposób nawet kilka milionów złotych.
Trzeba przyznać, że taka kwota nierzadko wystarczyłaby do zbudowania nowego, imponującej urody domu. Posiadając „w kieszeni” taką kwotę, zdecydowanie można zaszaleć, tworząc z pomieszczeń prawdziwe dzieła sztuki.
Zanim sięgniesz po kredyt na remont domu upewnij się jednak, że stać Cię na jego spłatę, a raty nie będą dla Twojego budżetu zbyt dużym obciążeniem.
Nawet najpiękniejszy salon nie zrekompensuje stresu, związanego z niemożnością związania końca z końcem.
A może pożyczka?
Zaciągnięcie pożyczki to świetna opcja, jeśli planujesz jedynie drobne prace remontowe i nie potrzebujesz na ten cel więcej niż kilka – kilkanaście tysięcy złotych.
Aby otrzymać pożyczkę nie musisz posiadać nieruchomości czy innych zabezpieczeń. Ilość potrzebnych formalności jest z reguły ograniczona do minimum, a decyzja – szybka.
Wiele banków oferuje pożyczki w 100 procentach przez Internet. Bez konieczności wizyty w oddziale.
Jest to ogromny plus. Zwłaszcza obecnie, kiedy czas to pieniądz, a każda chwila jest na wagę złota.
RRSO zamiast oprocentowania
Bez względu na to, czy potrzebny Ci jest kredyt czy pożyczka, zanim dokonasz wyboru, przeanalizuj dostępne na rynku produkty finansowe.
Pamiętaj, że kluczowym czynnikiem, na który należy zwrócić uwagę nie jest oprocentowanie, ale RRSO, czyli rzeczywista roczna stopa procentowa.
To właśnie ten parametr dokładnie obrazuje, ile rzeczywiście zapłacisz za pożyczone pieniądze.
RRSO uwzględnia bowiem nie tylko wysokość odsetek, ale również prowizji, ewentualnego ubezpieczenia i wszystkich innych kosztów.
Jeśli szukasz pożyczki z niskim RRSO, sięgnij po Pożyczkę Nr 1, oferowaną przez Toyota Bank. Sięgając po nią pożyczysz nawet 80 000 i będziesz spłacał ją przez okres od 12 aż do 60 miesięcy.
Pożyczka Nr 1 została doceniona przez portal Totalmoney.pl, który przyznał jej pierwsze miejsce w swoim rankingu.