Rozstanie zawsze boli tak samo. Bywa także powodem zmian nastroju i depresji. Jednak czasem jest konieczne, kiedy stwierdzamy, że do siebie nie pasujemy, nie ufamy już sobie i nie widzimy wspólnej przyszłości. Trzeba także umieć ze sobą zerwać i pożegnać się na zawsze.
Gdy świadomie i celowo siebie ranimy, a związek staje się polem bitwy, możemy zrobić dwie rzeczy: przeprosić i wybaczyć albo rozstać się z klasą. Związek, który niszczy i przytłacza można skończyć, ponieważ nie warto się męczyć i ranić. Związek powinna charakteryzować jednozdaniowość i spójność charakterów. Musi również być oparty na miłości, wzajemnym zaufaniu, szczerości, uczciwości i wierności. Kiedy tego nie ma, może nie przetrwać.
Rozstanie to część ludzkiego życia, tak jak zakochanie. Codziennie poznajemy nowych ludzi w każdej chwili możemy się zakochać. Jednak z czasem, kiedy dostrzegamy swoje wady oraz zaczynamy się od siebie odsuwać, możemy spróbować zaakceptować siebie i naprawić relację lub odejść i poszukać szczęścia z inną osobą.
Jednak przed ostatecznym rozstaniem trzeba wykonać kilka ważnych kroków. Najważniejsze to przeprosić partnera, jeśli przeżywa wasze rozstanie i jest mu ciężko to zaakceptować. Bez wzajemnego przebaczenia rozstanie pozostanie tragicznym w skutkach wydarzeniem – oprócz wroga zyskacie poczucie winy i nienawiść partnera. Nie możemy siebie wzajemnie obwiniać oraz szukać wymówek i usprawiedliwień. Nie ma ludzi idealnych i nie możemy zatrzymać nikogo na siłę. Zaplanujmy szczerą i uczciwą rozmowę, aby poinformować partnera o decyzji – zróbmy to w spokojnym miejscu, żeby nikt nam nie przeszkadzał. „Nie chowajmy głowy w piasek” i nie uciekajmy od problemów, ale otwarcie i szczerze powiedzmy, co boli i czemu musicie się rozstać. Mówmy z empatią, bez kłamstw i niedopowiedzeń. A na koniec patrzmy przed siebie – zamknijmy pewien etap w życiu oraz myślmy o przyszłości i o tym, co nas czeka. Zacznijmy nowe życie bez zbędnego bagażu nienawiści.