Przed dwoma tygodniami producent Jerry Bruckheimer zaskoczył świat informacją na temat planowanej kontynuacji megahitu „Top Gun”. Zanim jednak powrót Toma Criuse’a w roli Mavericka stanie się faktem, za sterami wojskowego myśliwca usiądzie inny hollywoodzki przystojniak – Stephen Dorff.
Wszystko to w filmie „Mój przyjaciel wróg” – nowym obrazie nagrodzonego Oscarem producenta „Jak zostać królem”. Poruszająca historia przyjaźni palestyńskiego chłopca i izraelskiego pilota zagości w kinach 28 czerwca.
„Stephen wygląda jak pilot – człowiek o szorstkiej powierzchowności, która skrywa wrażliwą duszę. Zaintrygował mnie. Gdy poszukuję odpowiedniego aktora do danej roli, staram się znajdować takich, którzy wyglądają, jakby skrywali jakiś sekret. W Stephenie jest coś, co chciałoby się odkryć.” – mówi Eran Riklis, reżyser mający na koncie głośne, wielokrotnie nagradzane „Drzewo cytrynowe”.
W trakcie prac nad filmem „Mój przyjaciel wróg”, Dorff miał także rzadką okazję wstępu do wielu baz wojskowych, w których mógł zasiąść za sterami prawdziwego F-16, poznać historię konfliktów zbrojnych Izraela oraz spotkać się z wieloma aktywnymi i emerytowanymi pilotami, którzy podzielili się z nim swoimi doświadczeniami z misji bojowych, lotów z prędkością ponaddźwiękową, a nawet niewoli. „Poznałem pilota, który został pojmany przez Syryjczyków w 1982 roku i był przetrzymywany w niewoli przez dwa i pół roku.” – wspomina aktor. „Obecnie jest pilotem linii pasażerskich El Al, podobnie jak wielu emerytowanych pilotów wojskowych.”
Jest rok 1982. Pilot izraelskiego myśliwca (w tej roli Stephen Dorff) zostaje zestrzelony nad Bejrutem i schwytany przez bojowników z Organizacji Wyzwolenia Palestyny. Do pilnowania jeńca zgłasza się 12-letni palestyński uchodźca Fahed. Chłopak nienawidzi Izraela, ale – skuszony obietnicą powrotu do Palestyny – pomaga pilotowi w ucieczce. Wspólnie podążają przez rozdarty wojną Liban, zmierzając do granicy. Początkowa nieufność Faheda, którego ojciec zginął od izraelskiej bomby, przeradza się w niezwykłą przyjaźń.
info. i foto.: materiały prasowe