Kobiety, które przez całe wakacje unikały słońca, dwukrotnie częściej umierały w wyniku różnych schorzeń, w porównaniu z paniami, które opalały się codziennie. – wynika z badań szwedzkich naukowców.
Ekspozycja na promieniowanie ultrafioletowe (UV) jest postrzegane jako przyczyna raka skóry. Dlatego lekarze od lat apelują, by unikać nadmiernej ekspozycji na słońce. Nowe badanie, które trwało przez 20 lat i swym zasięgiem objęło 30 tysięcy kobiet sugeruje, że słońce nie zabija, a wręcz przeciwnie – leczy różne schorzenia. Szwedzcy badacze z Karolinska Institute odkryli, że panie, które unikały kąpieli słonecznych dwukrotnie częściej umierały w wyniku różnych schorzeń, w porównaniu z kobietami, które opalały się codziennie.
Zdaniem naukowców głównym powodem jest brak witaminy D, która m.in. zmniejsza ryzyko zachorowań na alergię, choroby serca, raka jelita grubego, piersi, jajników, prostaty, pęcherza, płuc i skóry. Ponieważ witamina D, w 80-100 proc. jest wytwarzana przez nasz organizm, w wyniku ekspozycji skóry na promieniowanie słoneczne, a w tylko niewielkim stopniu dostarczana jest wraz z pożywieniem (tłuste ryby, nabiał. żółtka jaj), często zdarzają się niedobory, zwłaszcza w okresach z mniejszą ilością dni słonecznych – czyli jesienią i zimą – a także w krajach o mniejszym nasłonecznieniu.
Oczywiście długotrwałe przebywanie na słońcu nie jest zbyt zdrowe, bo może przyczyniać się do raka skóry, jednak unikanie słońca też nie jest korzystne dla naszego organizmu. Dlatego ze słońca należy korzystać rozsądnie − eksperci zalecają, by każdego dnia spędzić około pół godziny na słońcu, pamiętając o tym, by nie wystawiać się na ekspozycję w okresie największego ryzyka – w godzinach 12-15.