Uczulamy na uczulenia
Ryby są podwójnie niebezpieczne, bo mogą być również silnym alergenem. Jednak produktów, które podczas Świąt mogą uczulić, jest znacznie więcej – to na przykład często goszczące wówczas na naszych stołach cytrusy, orzechy i korzenne przyprawy. Reakcja alergiczna jest szczególnie prawdopodobna w Boże Narodzenie także dlatego, że serwuje się wtedy stosunkowo dużo bardzo różnych dań, a do tego świąteczny rozgardiasz osłabia naszą czujność i sprawia, że możemy zjeść jakiś niepożądany składnik po prostu przez przypadek. – Często już niewielka ilość uczulającego produktu wystarczy, by wywołać nieprzyjemną reakcję. Jest to szczególnie niebezpieczne w przypadku dzieci, bo ich skóra i układ oddechowy są dużo wrażliwsze niż u dorosłych – w efekcie na przykład organizm reaguje nie po zjedzeniu mandarynki, a już w trakcie jej obierania i kontaktu ze skórką – mówi dr Monika Dąbrowska-Molenda ze Szpitala Medicover. Gdy cierpimy na jakąkolwiek alergię, zawsze miejmy pod ręką przepisane przez specjalistę leki bądź inhalator – nie zwalniają nas z tego nawet Święta. Jeśli nie będziemy o tym pamiętać, Wigilia może skończyć się nie tylko pokrzywką na skórze, kichaniem, pieczeniem ust, wymiotami czy biegunką, ale też poważniejszymi dolegliwościami, a nawet wstrząsem anafilaktycznym. Jeśli natomiast zauważymy u siebie bądź współbiesiadników niepokojące objawy, jedźmy na pogotowie lub wezwijmy karetkę.