Nowotwór. Na dźwięk tego słowa wielu osobom wpadają do głowy najgorsze skojarzenia. W świadomości społecznej choroba ta wciąż postrzegana jest jako stan nieuchronnie prowadzący do śmierci.
Dlaczego tak jest? Myślę, że wynika to przede wszystkim z niewiedzy na temat coraz bardziej olbrzymich postępów w medycynie.
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu rzeczywiście dość rzadko udawało się wyleczyć chorobę nowotworową w zauważalnym przez pacjentów stadium, a sposób rozpoznawania jej bezobjawowych etapów był daleki od doskonałości. Leki chomioterapeutyczne były podawane bez metody, względem braku pełnej znajomości lekarzy na temat mechanizmów odpowiedzialnych za pojawianie się i znikanie guzów czy białaczek.
Jednak wraz z latami obserwacji i badań, szczególnie wskutek rozwoju genetyki poznano dokładną liczbę rodzajów nowotworów (jest ich nieco ponad 100), wyróżniono też kilkanaście sposobów leczenia chemioterapią i zaczęto coraz częściej stosować radioterapię. Ten drugi sposób leczenia oznacza wielokrotnie powtarzane naświetlanie chorego niewielkimi dawkami promieniowania jonizującego. Jest stosowany najczęściej po zakończeniu podawania chemii, aby zwiększyć skuteczność dotychczasowego leczenia. Niekiedy jest stosowany zamiast chemioterapii jako jedyna metoda – tak dzieje się wówczas, gdy nowotwór wykryto bardzo wcześnie i gdy guz jest mniejszy niż centymetr.
Wykryj nowotwór w porę!
Bardzo łatwo daje się dziś wykryć początki nowotworów za pomocą tomografu komputerowago. Badanie to, chociaż jest dość drogie (ok. 300 – 400 zł. za jeden narząd) może zostać zrefundowane przez NFZ również wtedy, gdy nie mamy żadnych dolegliwości i chcemy przebadać się na wszelki wypadek. Myślę, że skoro na gratisowy rezonans magnetyczny, który jest znacznie droższy (wyceniany w tysiącach) czekałem kiedyś około roku, to chyba łatwiej dostać się na tomograf. A medycyna zna już fakt, że pomiędzy sytuacją wczesnej wykrywalności raka a pojawieniem się pierwszych jego objawów mija co najmniej kilka, a czasem nawet kilkanaście nawet lat. Chętnym na to, żeby się zabezpieczyć polecam więc następującą strategię – co jakiś czas badamy tak inną okolicę swojego ciała, można też spróbować badać się raz za darmo, a innym razem nie żałować tych 350 złotych (taki wydatek to przecież nie bankructwo, jeśli zamierzamy ponosić go sporadycznie).
Obecnie możliwe jest nawet zbadanie, kiedy jakaś drobna zmiana prawie na pewno zezłośliwieje. Są to tak zwane stany przedrakowe, do których zaliczają się: jednoczesne występowanie kilku polipów w odbycie (jeśli rodzice i dziadkowie mieli taką samą dolegliwość), rogowacenie białe krtani oraz szczególnie mocno zbielałe albo krwiste brodawki na pozostałych częściach ciała. Wtedy można już zastosować leczenie prewencyjne (zapobiegawsze), które polega na podawaniu osobom zagrożonym rozwojem raka określonych substancji naturalnych i syntetycznych, co do których istnieją podejrzenia, że hamują proces powstawania komórek rakowych.
Dane epidemiologiczne prowadzone w Polsce wzkazują, że od roku 1992 regularnie spada umieralność z powodu nowotworów, z tym, że aż 70% wszystkich zachorowań jest związanych z narażeniem na czynniki rakotwórcze podczas wykonywania pracy zawodowej, a jedynie 30% chorych nabywa raka z innych przyczyn. Do prawdziwej rzadkości należą sytuacje, w których umiera leczone na raka dziecko. Głównymi czynnikami rakotwórczymi (oprócz wspomnianej pracy w szkodliwych warunkach) jest palenie tytoniu i obecność bardzo dużej ilości tłuszczów w jednej czwartej ze spożywanych codziennie potraw.
Najbardziej zabójczymi odmianami nowotworów złośliwych są: rak płuc, jelita grubego, trzustki lub wątroby, ostra białaczka szpikowa i chłoniak nieziarniczy. Pozostałe nowotwory stosunkowo często kończą się powrotem do zdrowia. Oczywiście pod warunkiem rozpoczęcia odpowiedniego leczenia we właściwym momencie.
info. i foto.: materiały prasowe