Warto wziąć pod uwagę zamianę tłuszczów nasyconych, które są pochodzenia głównie odzwierzęcego, na te nienasycone, pochodzenia roślinnego. Idealnym wyborem zdaje się być olej rzepakowy, z nasion rzepaku, który rośnie w naszej szerokości geograficznej. To nasza „oliwa północy”, która dorównuje słynnej oliwie z oliwek pod względem zawartości jednonienasyconych kwasów tłuszczowych, a pod pewnym względem nawet ją przewyższa. Otóż olej rzepakowy zawiera więcej niż oliwa kwasów omega-3 (ALA), które są wyjątkowo cenne dla naszego organizmu – wpływają na jego prawidłowy rozwój i funkcjonowanie– mówi prof. Mamcarz.
Ogromną rolę pełni także ilość spożywanego tłuszczu. Zalecenia są jasne – maksymalna dzienna dawka tłuszczu wynosi 35% całkowitej energii pożywienia. Przekroczenie tej normy skutkuje odkładaniem się tkanki tłuszczowej – ale to nie jedyne zagrożenie. Nadmiar tłuszczu prowadzi nie tylko do otyłości, ale także do zmian miażdżycowych i chorób układu krążenia. Choroby te stały się główną przyczyną przedwczesnych zgonów – dodaje profesor. Warto zatem rozważyć zmianę stylu życia i uniknąć choroby, niż stawiać jej czoła, gdy już się pojawi