Suplementacja witaminy D dzieciom budzi kontrowersje od lat. W naszej strefie klimatycznej ze względu na niskie nasłonecznienie nasze organizmy mają problem z wytworzeniem dostatecznej dla zdrowia ilość tej witaminy.
Witamina D będąca faktycznie hormonem, a nie witaminą jest konieczna dla zdrowia i prawidłowego rozwoju ludzkiego organizmu. Jest dostarczana organizmowi dzięki zbilansowanej diecie i wytwarzana przez organizm ludzki w procesie przemian metabolicznych pod wpływem promieniowania słonecznego, stąd jej potoczna nazwa: „witamina słońca”. Jednak czy zawsze suplementacja niemowlętom i dzieciom witaminy D3 jest to konieczna? Zapytaliśmy o to eksperta, panią Joannę Mendecka- dietetyczkę, psycholog, matkę dwójki dzieci.
„Wszystkie działania rutynowe, zalecane dla ogółu populacji w danym przedziale wiekowym bywają niebezpieczne. Dzieci są różne, zaspokajanie ich potrzeb rozwojowych, żywieniowych, i tak dalej, powinno być dostosowane do indywidualnej rodziny.
Suplementowanie wszystkich witaminą D jest szkodliwe. Suplementacja niesie ze sobą ryzyko przedawkowania. Nadmiar witamin jest znacznie bardziej niebezpieczny niż ich lekki niedobór. Dr Pietkiewicz, pediatra z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem opowiadała mi kiedyś, że na oddział trafiało wiele dzieci z przedawkowaniem witaminy D. Rodzice podawali ją rutynowo, zgodnie z sugestią lekarza, ale okazało się, że dla tego konkretnego dziecka było to stanowczo za dużo.
Najlepiej jest wykonać dziecku badanie krwi na poziom witaminy D3 (25 OH) i w zależności od wyniku, suplementować ją w okresie jesienno- zimowym lub nie. Dzieci małe, które w czasie lata smarowane są kremem z filtrami oraz chronione od słońca, mogą, choć nie muszą, mieć jej niedobór. Przed podjęciem decyzji, zawsze należy wykonać badanie, aby się upewnić, czy dziecku brakuje witaminy, czy wręcz przeciwnie. Wiek suplementacji oraz dawka zależą od tego, co dzieje się w organizmie. Dorośli też miewają niedobory witamin. Czyli radziłabym każdemu, kto ma poczucie, że niewiele przebywa na słońcu, wykonać sobie badanie krwi”