Zima zasiedziała się w krajobrazie, a my przy biurkach. Niecierpliwie wyczekujemy, aż śnieg zniknie z ulubionych ścieżek spacerowych i rowerowych szlaków. Na pewno wielu z nas planuje wkrótce wrócić do aktywności fizycznej. Niestety, to może zaboleć.
Skurcze mięśni dotyczą w podobnym stopniu wyczynowców jak i osób, które sportu doświadczają raczej w telewizji. Zwiększona wydolność organizmu nie zapewnia ochrony w tym przypadku. Nie ma bowiem sportowca, który nie doznał nigdy skurczu mięśni – nawet na wysokim szczeblu swojej kariery. Ten nagły, ostry ból atakuje również wtedy, kiedy zażywamy właśnie błogiego wypoczynku.
Zawsze z zaskoczenia
Skurcze pojawiają się nagle i bez zapowiedzi. O ich nadejściu nie ostrzegają nas wcześniej żadne sygnały pochodzące z organizmu. Sportowcy zauważają nawet, że do skurczu częściej dochodzi w trakcie ważnych zawodów niż w czasie treningu.
Może to wynikać z faktu, że jedną z przyczyn skurczy mięśni jest stres. Nie tylko zawodowi sportsmeni są narażeni na jego działanie. Spóźniony autobus, egzamin czy nerwowa atmosfera w pracy dotyczą każdego z nas. Jeśli dodatkowo prowadzimy siedzący tryb życia, zwiększamy ryzyko pojawienia się dokuczliwego bólu.
W myśl zasady „lepiej zapobiegać niż leczyć”, warto poznać przyczyny powstawania tej uciążliwej dolegliwości.
Zawsze z wielu powodów
Jedną z nich jest fizyczne przeciążenie mięśni. Po okresie zimowego bezruchu, nawet delikatne wzmożenie aktywności powoduje wstrząs w układzie krążenia. Na gwałtowny ból jesteśmy narażeni także wówczas, kiedy nasze ciało pozornie się nie wysila – jak choćby wtedy, kiedy siedzimy. Nie jest to naturalna pozycja dla człowieka, dlatego towarzyszy jej wiele niedogodności.
Wynikające często ze złej pozycji siedzącej niedokrwienie mięśni prowadzi do ich niedożywienia, a skurcz oznacza wówczas reakcję obronną. Podobnie dzieje się, gdy pijemy duże ilości kawy. To z kolei prowadzi do wypłukania z organizmu sodu, potasu i magnezu – niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania mięśni. Skurcze powodowane są też przez częste powtarzanie tego samego ruchu, co prowadzi do uszkodzenia nerwu. Jak widać, ryzyko występuje w trakcie najbardziej prozaicznych czynności.
Zawsze jest jakieś wyjście
Postarajmy się zamienić kolejne kubki kawy na szklanki wody, ponieważ kondycja mięśni zależy także od odpowiedniego nawodnienia organizmu. Naturalne lekarstwa wymagają jednak zaawansowanego wsparcia. Tutaj z pomocą przychodzi Bioharmonizer fotonowy V-V: urządzenie medyczne wspomagające działania profilaktyczne i leczenie bólu. Przełomowy produkt firmy Bio-Medex wytwarza rezonans falowy, który pobudza gospodarkę mineralną krwi, reguluje równowagę cieplną organizmu i odnawia jego witalność. To podręczne narzędzie terapii świetlnej wyposażone jest również w elektroniczny aplikator, co pozwala działać precyzyjnie w miejscu pojawienia się bólu.
Fototerapia, czyli leczenie światłem, jest uznaną alternatywą dla farmaceutyków i metod homeopatycznych. Bioharmonizer fotonowy V-V gromadzi jej dorobek w niewielkim urządzeniu, gotowym do użycia w każdej chwili.
info. i foto.: materiały prasowe