Za nami niemal 2 miesiące nowego roku akademickiego – nieco innego niż zazwyczaj, ponieważ aktualna sytuacja pandemiczna znów wymusiła na uczelniach wyższych prowadzenie całości wykładów i ćwiczeń online. Właśnie dlatego podpowiadamy, jak skutecznie zorganizować swoją naukę w domu, żeby zdobywanie wiedzy było jak najbardziej efektywne!
Codzienna rutyna kluczem do sukcesu
Bez wątpienia wielu z nas myśląc o zajęciach online wyobraża sobie wstawanie pięć minut przed ich rozpoczęciem tylko w celu wzięcia laptopa, by móc z powrotem schować się w piżamie pod ciepłą kołdrę. Chociaż jest to wizja bardzo kusząca, krótko po obudzeniu nie jesteśmy w stanie aktywnie słuchać przekazywanych nam informacji, robić notatek czy uczestniczyć w proponowanych ćwiczeniach. Dodatkowo nasz mózg otrzymuje wtedy sprzeczne komunikaty, ponieważ łóżko przede wszystkim kojarzy się z odpoczynkiem (dlatego też leżąc nie należy oglądać filmów ani czytać książek). W związku z tym najlepszym rozwiązaniem jest zachowanie niemalże takiej samej rutyny jak w przypadku, kiedy uczymy się w standardowym trybie stacjonarnym. Oczywiście możemy na przykład pospać chwilę dłużej – szczególnie jeśli zaoszczędzamy czas na dojazdach, które teraz nie są konieczne. Jednak musimy mieć jego wystarczającą ilość, aby zadbać o higienę, ubrać się, zjeść śniadanie czy nawet zrobić makijaż, jeśli leży to naszym codziennym zwyczaju. Szybki prysznic czy dobra kawa od rana zdecydowanie pomogą nam wyrwać się z nocnego letargu. W ten sposób nasz organizm otrzyma odpowiednie sygnały, że przyszedł czas na działanie – nawet jeśli nie wychodzimy z domu. Dzięki temu jesteśmy także przygotowani na prośbę ze strony prowadzącego o włączenie kamer. Chociaż często nie jest to wymagane, zdecydowanie ułatwia przeprowadzenie niektórych zadań. W związku z czym warto przygotować się na taką ewentualność, ponieważ nie będziemy wówczas odczuwać dyskomfortu spowodowanego pokazaniem się w bardziej domowej wersji. Kolejnym krokiem, który powinien wejść do naszej rutyny, jest to, aby codziennie usiąść przy biurku i skupić się się na zajęciach – pamiętajmy, to tylko od nas zależy to, ile uda nam się wynieść z wykładów, a budowanie pewnego schematu dnia zdecydowanie pomoże nam przyzwyczaić się do nowej formuły onlinowych studiów.
Jak przetrwać zajęcia online?
Zajęcia online prowadzone są na różnych platformach, często dostosowanych do urządzeń mobilnych, dzięki czemu swobodnie możemy uczestniczyć w nich mając pod ręką jedynie smartfona. Jednak jeśli posiadamy działającego laptopa – najlepiej ze sprawną kamerą – okaże się on na pewno dużo wygodniejszym rozwiązaniem z bardzo prozaicznych powodów. Chociażby dlatego, że bez problemu postawimy go na biurku, dzięki czemu będziemy mieć przed sobą duży ekran, na którym łatwiej będzie nam obserwować wykładowcę, wyświetlaną prezentację czy też twarze naszych kolegów i koleżanek z grupy. Co ważne, miejmy wtedy otwarte okno przeglądarki internetowej czy aplikację tylko z aktualnie trwającymi zajęciami. Bez wątpienia dużą pokusą dla wielu jest przeglądanie w tym czasie mediów społecznościowych, robienie zakupów online czy nawet wyciszenie platformy i włączenie serialu lub słuchanie prowadzącego jedynie w tle podczas grania w ulubioną grę. Dlatego gdy mamy taką możliwość i forma zajęć na to pozwala, dobrze jest włączyć kamerę! Wielu prowadzących doceni fakt, że widzi twarze swoich słuchaczy, ich reakcje oraz może posłuchać ewentualnych uwag. Dodatkowo posiadanie świadomości, że jesteśmy obserwowani obliguje nas do skupiania się na aktualnym temacie i „trzymania fasonu” – tak jakbyśmy rzeczywiście znajdowali się w sali, a nie tylko przy biurku w domu. Jeśli nie możemy mieć włączonej kamery, na przykład ze względu na słabe łącze internetowe, rzeczywiście starajmy się słuchać. To, że nikt na nas nie patrzy czasami sprawia, że podczas trwania zajęć chcemy na przykład nadrobić zaniedbane obowiązki domowe czy ugotować obiad. Groźnym rozpraszaczem naszej uwagi jest telefon, więc dobrze jest go schować lub wyłączyć, tak jak zrobilibyśmy to podczas stacjonarnej formy nauki. W ciągu kilku godzin potrafią dochodzić do nas nawet setki powiadomień, w wyniku czego ekran telefonu co chwilę się podświetla, wydając przy tym przyciągające naszą uwagę dźwięki – nawet nie zauważamy, kiedy sięgniemy po niego i spędzimy resztę czasu na przeglądaniu serwisu społecznościowego lub prowadzeniu konwersacji z naszymi znajomymi kompletnie nic nie wyciągając z aktualnie trwającego wykładu. A co z jedzeniem? Zasadniczo najlepiej jest załatwić tę kwestię wcześniej lub na przerwie, lecz jeśli prowadzący nie ma nic przeciwko, a głód nie pozwala nam się skupić, dobrze jest zjeść lekkostrawną przekąskę, która nie spowoduje, że będziemy czuć się senni. Pamiętajmy też wyłączyć na czas jedzenia mikrofon!
Przygotuj miejsce do nauki
Jak wcześniej wspominaliśmy, łóżko nie jest dobrym miejscem do uczestnictwa w zajęciach online. Nie nadaje się także sofa czy ulubiony fotel w salonie, w którym oglądamy filmy. Do najlepszych rozwiązań nie należy również stół w jadalni, z której korzystają wszyscy nasi domownicy. Największy komfort zapewnimy sobie siedząc spokojnie przy biurku na wygodnym fotelu dostosowanym do długiej pracy przy komputerze. Warto mieć na uwadze względy zdrowotne, ponieważ odpowiednie krzesło zapewni podparcie dla całego ciała, a my po kilku dniach nauki nie poczujemy bólu w okolicach odcinka lędźwiowego kręgosłupa. Istotne jest także dopasowanie oświetlenia, dzięki któremu wzrok jak najwolniej zacznie się męczyć – często zaledwie po kilku godzinach przed ekranem możemy czuć „piasek” pod powiekami. Dobrze, abyśmy dzień wcześniej posprzątali dokładnie nasz pokój, nie tylko z obawy, że bałagan zostanie uchwycony po włączeniu kamery. Porządek sprzyja przyswajaniu wiedzy i utrzymaniu koncentracji. Ze ścian pościągajmy niepotrzebne już karteczki samoprzylepne ze starymi notatkami czy inne rozpraszacze: przygotujmy się odpowiednio na zdobywanie nowej wiedzy! Warto jest zwrócić uwagę na to, co mamy na samym biurku. Pochowajmy notatki z innych przedmiotów, książki niezwiązane z tematyką zajęć oraz wynieśmy stojące od kilku dni naczynia. Wskazane pomieszczenie powinno być miejscem, w którym czujemy się komfortowo i lubimy spędzać czas. Zadbajmy też o to, żeby mieć wszystkie niezbędne rzeczy pod ręką, takie jak notatnik, długopis czy zakreślacze. Dzięki temu nie wybijemy się z rytmu nauki szukając co chwilę nerwowo potrzebnych nam przyborów. Nie zapomnijmy o kubku ulubionej herbaty, kawy czy kakao – w końcu lekcje online rządzą się swoimi prawami. Dobrym pomysłem będzie postawienie obok roślinki, ponieważ zieleń działa odprężająco dla naszego wzroku. Koniecznie uprzedźmy wszystkich domowników o godzinach zajęć online. Ważne, abyśmy w czasie ich trwania mieli zapewniony maksymalny spokój. Nikt nie powinien wchodzić do naszego pokoju w trakcie trwania wykładów i ćwiczeń – nie tylko ze względu na możliwą dekoncentrację. Łatwiej unikniemy niemiłych wpadek przy włączonej kamerze czy mikrofonie.
Skuteczna organizacja pracy własnej
Zajęcia online wymagają od nas większej dawki samodzielności oraz samodyscypliny, niż te prowadzone w standardowym trybie. Profesorowie są świadomi tego, że dłuższe skupienie się przy takiej formie może być bardziej męczące i trudne, dlatego też często skracają czas trwania swoich lekcji, dając zadania do wykonania – np. obejrzenie wskazanego filmu, wzięcie udziału w webinarium, napisanie pracy na określony temat czy przeczytanie kilku rozdziałów poleconej przez nich książki. Warto zadbać o ich systematyczną realizację – ciągłe odwlekanie dużej ilości rzeczy do zrobienia doprowadzi w końcu do załamania związanego z natłokiem obowiązków, dlatego starajmy się wszystko robić możliwie zaraz po zakończeniu wykładów lub po krótkim odpoczynku. Bez wątpienia pomocne jest planowanie dnia przy pomocy kalendarza czy planera akademickiego, jednak nie każdy lubi się trzymać ściśle określonego co do minuty planu dnia. Dlatego też bardzo szybko forma ta okazuje się zawodna. Jak w takim razie ułatwić sobie studiowanie online? Przydatnym narzędziem, które świetnie sprawdza się do określania priorytetowych zadań na najbliższe dni jest macierz Eisenhowera. Chociaż na początku brzmi to niezachęcająco wykonać może ją każdy z nas. Wystarczy podzielić kartkę na cztery równe części. W pierwszej z nich wpisujemy zadania „pilne ważne”, obok niej „niepilne ważne”. W dolnych częściach, zaczynając od prawej, jest miejsce na zadania „pilnie nieważne”, a na samym końcu pozostają nam tak zwane „zjadacze czasu”, czyli „nieważne niepilne”. W ten sposób mamy jasny pogląd, które rzeczy musimy zrobić w pierwszej kolejności, na co mamy jeszcze trochę czasu, a co powinniśmy odłożyć na potem. Dla wzrokowców dobrym rozwiązaniem może okazać się tablica korkowa lub magnetyczna, na których przy użyciu kolorowych karteczek lub innej formy graficznej rozpiszemy najważniejsze obowiązki. W internecie znajdziemy także wiele gotowych tabel, przygotowanych właśnie z myślą o jak najbardziej skutecznym zarządzaniu czasem, które ułatwią nam zwiększenie produktywności – nawet wtedy, gdy całe dnie spędzamy w domu. Pamiętajmy, że prokrastynacja nie jest naszym sprzymierzeńcem, a ciągłe odwlekanie nauki przysporzy nam dużo nerwów oraz negatywnych emocji, dlatego warto mieć wszystko pod kontrolą.
Studiowanie online może być fajne!
Studiowanie przez internet ma wiele zalet, chociaż studentom często wydaje się z różnych powodów uciążliwe. Kwestią, która doskwiera im chyba najbardziej, jest brak kontaktów międzyludzkich – rozmów z kolegami z grupy, wspólnego spędzania przerw czy wymieniania doświadczeń. Dlatego warto jest na przykład zorganizować spotkanie online, bo przecież dobrze jest dbać o powstałe wcześniej więzi! Ogromnym plusem zdalnego trybu studiowania, o którym nie wolno zapomnieć, jest za to oszczędność – zarówno czasu, jak i pieniędzy. Zdecydowana większość studentów wynajmuje mieszkania lub pokoje, do ceny których dochodzą koszty samodzielnego utrzymania. Tryb online pozwala na studiowanie z dowolnego miejsca w Polsce, dzięki czemu bez problemu możemy pozostać w naszym mieście rodzinnym. Nie wydajemy również pieniędzy na dojazdy: bilety na pociąg, komunikację miejską czy paliwo – to kosztuje, a nie każdy ma komfort mieszkania blisko uniwersytetu, szczególnie w dużych miastach. Za tym wszystkim idzie dodatkowy czas, który możemy poświęcić na rozwijanie swoich pasji, nadrabianie lektur, naukę czy też zwyczajnie: na odpoczynek! Wykłady zdalne ułatwiają nam również połączenie studiowania z zarabianiem pieniędzy, ponieważ nie musimy ciągle przemieszczać się pomiędzy miejscem pracy, uniwersytetem a domem. Dobrym pomysłem dla osób, które jeszcze nie rozpoczęły swojej kariery zawodowej będzie poszukanie zajęcia online – takich propozycji pojawia się w ostatnim czasie coraz więcej.
Zajęcia online bez wątpienia mają wiele zalet. Niektórzy mogą jednak zarzucać, że za pośrednictwem e-learningów nie jesteśmy w stanie nauczyć się tyle samo, co spędzając czas w sali mieszczącej się w budynku uniwersytetu. Pamiętajmy jednak, że obecna sytuacja jest nie tylko trudna dla wielu studentów – problem w odnalezieniu się w niej mogą mieć również wykładowcy, którzy całą swoją pracę muszą teraz przenieść do internetu. Dlatego nawet jeśli napotkają oni jakieś kłopoty, na przykład natury technicznej, bądźmy wyrozumiali! Ważne jest, abyśmy nawzajem się wspierali w tym nietypowym czasie. W dalszym ciągu naszym najważniejszym zadaniem jest, aby jak najlepiej przygotować się do przyszłej pracy zawodowej, a bez aktywnego uczestnictwa w zajęciach przez cały semestr nie będziemy w stanie tego zrobić. Pozostaje nam tylko liczyć na to, że niedługo wszyscy spotkamy się na uniwersyteckich korytarzach, a do tego czasu starajmy się jak najwięcej wiedzy wyciągnąć ze studiowania online.