Szybkie samochody, liczne romanse i bale do białego rana… Ta mara Łempicka , czy też De Lempicka , jak zwykła podpisywać swe obrazy, szokowała swą frywolnością, a kontrowersyjny styl życia często przesłaniał twórczość malarki.
Przyszła na świat w 1895 roku w Moskwie jako Tamara Gurwik-Górska w dobrze sytuowanej polsko-rosyjskiej rodzinie o żydowskich korzeniach. W licznych wywiadach prasowych przyznawała się jednak jedynie do pochodzenia polskiego, a za miejsce urodzenia podawała Warszawę. Zataiła również swój prawdziwy wiek odejmując sobie trzy lata. Pierwszego męża poznała na karnawałowym balu przebierańców. Nastoletnia wówczas dziewczyna zachwyciła innych zaproszonych przychodząc w skromnym stroju nieco zaniedbanej wieśniaczki i prowadząc za sobą gromadę gęsi na sznurku. Wśród rozbawionych gości był też on – przystojny, dobrze zbudowany, zamożny prawnik Tadeusz Łempicki. Zawsze roześmiany, tak jak Tamara, lubił używać życia. Był duszą towarzystwa i pupilkiem petersburskich elit. Mężczyzna przykuł uwagę Tamary, która postanowiła go usidlić. Po pięciu latach znajomości pobrali się, a niedługo później przyszła na świat ich córka Maria Krystyna zwana zdrobniale Kizette.
Wojenna rozłąka Początkowo pierwsza wojna światowa niewiele zmieniła w życiu państwa Łempickich i była jedynie pewną „niedogodnością”. Tamara nadal chodziła do teatrów i na wystawne kolacje, uczestniczyła w licznych przyjęciach oraz tak samo licznych orgiach. Jednak pewnego zimnego, październikowego poranka sowieci brutalnie wtargnęli do ich przytulnego domu i aresztowali Tadeusza. Kolejne dni i noce, które Tamara spędziła na poszukiwaniu męża, wydawały się nie mieć końca. Przerażona i poniżona Łempicka zwróciła się do znajomego konsula Szwecji. Dyplomata obiecał pomoc w odnalezieniu i uwolnieniu męża. Ceną za przysługę miała być wspólnie spędzona noc. Tamara przystała na tę propozycję. Małżonkowie spotkali się ponownie dopiero po kilku miesiącach w Kopenhadze. Niestety, człowiek, którego wówczas zobaczyła Tamara nie przypominał jej męża. Zamiast postawnego i uśmiechniętego mężczyzny ujrzała zgarbionego, posępnego oraz wyniszczonego więźnia.Paris, Paris… Łempiccy przenieśli się do Paryża.
Tadeusz trawiony depresją nie był w stanie pracować ani utrzymać żony i dziecka. Ten obowiązek spadł na barki Tamary. Postanowiła więc wykorzystać swój talent do rysunku i zainteresowanie malarstwem, które żywiła już od dzieciństwa. Francuska stolica lat dwudziestych była miejscem nowoczesnym i sprzyjającym emancypacji. Jednocześnie Paryż – miasto emigrantów – pełen był kobiet marzących o karierze artystycznej. Z pewnością nie było łatwo przebić się przez rzeszę ambitnych amatorek malarstwa. Łempicka była jednak zdeterminowana. Postanowiła zostać szanowaną i dobrze zarabiającą portrecistką. Z uporem dążyła do wyznaczonego celu. Zaczęła pobierać lekcje malarstwa, do czego przyznawała się niezwykle niechętnie i utrzymywała, że jest samoukiem.