Zmęczenie po wysprzątaniu domu to norma, w końcu samo się nie zrobiło. Jeśli jednak, oprócz tego czujesz osłabienie, boli cię głowa, oczy szczypią, a na skórze pojawiają zaczerwienienia lub wysypka, to znak, że padłaś ofiarą toksyn zawartych w środkach czystości.
Małe sprzątnie, duże ryzyko
Alergie wziewne i dotykowe, podrażnienia, bóle i zawroty głowy to tylko najlżejsze z przypadłości, które mogą być spowodowane kontaktem z niebezpiecznymi substancjami zawartymi w ogólnodostępnych środkach czystości. Poważniejsze choroby i zaburzenia to ogólne osłabienie układu odpornościowego, astma, zaburzenia hormonalne, choroby płuc, nowotwory, uszkodzenia nerek, wątroby a nawet mózgu.
Mimo, że zawartość niebezpiecznych substancji w całym produkcie wydawać by się mogła nieznacząca – nic bardziej mylnego. Długotrwałe obcowanie z toksynami (nawet w małej ilości) wyraźnie szkodzi zdrowiu. Świadczą o tym wyniki badań naukowców analizujących dane z The European Community Respiratory Health Survey (ECRHS). W ciągu 20 lat przebadano ponad 5 tys. osób sprzątających zawodowo i stwierdzono u nich znaczący spadek wydolności płuc w porównaniu z ludźmi wykonującymi inne zawody. Niestety, podobne problemy zdrowotne zauważono u osób rutynowo sprzątających w domu.
Te i inne badania nad negatywnym wpływem substancji chemicznych przyczyniają się do działań organów unijnych i ogólnoświatowych, które prawnie ograniczają lub całkowicie zakazują używania niektórych toksyn. Mimo to, lista grzechów producentów środków czystości wciąż jest długa. Wystarczy poczytać składy proszków i płynów, którymi czyścimy powierzchnie, których potem dotykają nasze dzieci, pierzemy ubrania, które nosimy i myjemy naczynia, z których jemy. Skład tych produktów to istna tablica Mendelejewa – łącznie z metalami ciężkimi oraz substancjami, które w wysokim stężeniu mogą doprowadzić do śmierci.
Co nas truje w środkach czystości?
Oto zaledwie niektóre substancje występujące w większości ogólnodostępnych środków czyszczących i ich negatywne działanie na zdrowie ludzi i środowisko naturalne:
Amoniak powoduje podrażnienia układu oddechowego, może wchodzić w reakcje z innymi substancjami dając wysoko trujący gaz.
Chlor, który podczas I Wojny Światowej służył jako gaz bojowy, nawet przy niskim stężeniu osłabia płuca i układ odpornościowy.
Barwniki smolne skażone metalami ciężkimi takimi jak kadm, ołów i arszenik.
Środki pianotwórcze (MEA, DEA,TEA) wywołują podrażnienia i astmę, stanowią najczęstszą przyczynę dziecięcych alergii. Syntetyczne substancje zapachowe mogą powodować zaburzenia hormonalne, tak jak często stosowany w odplamiaczach toksylan nonylofenolu (NPE).
Fosforany powodują rozrost trujących glonów, które dostają się do organizmów ludzkich i zwierząt wraz z wodą.
Czwartorzędowe sole amoniowe (CSA) drażnią i uczulają, są główną przyczyną astmy występującej u personelu sprzątającego. Negatywnie wpływają na funkcje rozrodcze i genetyczne organizmu. Istnieje obawa, że ich szerokie zastosowanie powoduje mutowanie bakterii odpornych na antybiotyki.
Triklosan oprócz szkodliwego wpływu na zdrowie człowieka, działa toksycznie na organizmy wodne, ma zdolności bioakumulacji, czyli odkładania się w żywych organizmach.
Rakotwórczo działające pył glinowy i sól trisodowa.
Szkodliwe laurylosiarczan sodu (SLS) i sól sodowa siarczanu oksyetylenowanego alkoholu laurylowego (SLES).
Długa lista toksyn – oraz chorób i dolegliwości, przez nie powodowanych – może przerażać. Nie oznacza to jednak, że jesteśmy zmuszeni żyć w równie niebezpiecznym brudzie i kurzu i pożegnać się z marzeniem o czystym domu. Świadomi zagrożenia konsumenci, coraz częściej sięgają po bezpieczne dla naszego zdrowia oraz środowiska naturalnego ekologiczne środki czystości.
Chemia bio? Co to takiego?
Chemia bio to produkty oparte na składnikach pochodzenia roślinnego. Łagodne substancje myjące nie powodują podrażnień, są przyjazne alergikom, osobom z problemami skórnymi oraz dzieciom. Nie zawierają fosforanów, eterów glikolu oraz barwników.
Bio środki czystości cieszą się coraz większą popularnością ze względu na swoją skutecznośc i ceny, które wcale nie są wyższe od tych ogólnodostępnych. Wśród coraz szerszej gamy eko chemii znaleźć można wszystko, czego potrzebujemy, aby nasz dom był nie tylko czysty, ale i zdrowy. W pełni naturalne i nieszkodliwe produkty skutecznie radzą sobie z wszelkimi zabrudzeniami, osadami i kamieniem, z którymi mamy do czynienia w naszych mieszkaniach.